w zeszłym roku narobiłam syropu z kwiatów czarnego bzu, ponoć mega zdrowy i na odporność niezły
w zapachu i smaku jest jednak mocno "perfumowany" - nie każdemu to odpowiada, więc stoją te słoiki i czekają, nie wiem na co
No zazdroszczę...
Ja właśnie wylądowałam po całym tygodniu i jutro mam.... JEDEN dzień wolnego!!!
Zamierzam przekopać wszystkie nowe rabaty z korą i paść
Ja nigdy takich przetworów nie robiłam, zresztą wstyd się przyznać - żadnych nie robiłam. Ale pomagałam koleżance (ona miastowa ) zrywać u nas kwiaty dzikiego bzu i zawsze słoik soku dostawałam. Bardzo dobry, chyba sama zacznę robić .
Dziś sadzenie tych drapaków . Też chyba potem padnę bo żeby posadzić muszę najpierw przesadzić... .
Tyle tylko, że ja jutro też mam wolne. A Ty w niedzielę musisz pracować?
Ja robię i bardzo sobie chwalę, zwłaszcza moi Rodzice w sezonie ciągną ja smoki . Pomaga przy stanach infekcyjnych, przy przemarznięciu, kiedy niby nic, a człowieka trzęsie. U nas ostatnio zero infekcji, więc jeszcze jakieś zapasy są, ale w tym roku też robię - i kwiaty, i owoce.
Dobrego dnia Owocnego sadzenia
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.