Popatrzyłam krytycznie na te swoje rabaty na nowej części i doszłam do wniosku, że muszę mieć więcej zimozielonych wypełniaczy oraz generalnie więcej małych krzewów. I tak mam dużo miejsca na byliny a muszę myśleć o swoim kręgosłupie i reszcie organizmu

. Młodsza nie będę.
Póki co mój stan posiadania zwiększył się o 17 cisów na poduchy

. małych ale kiedyś urosną

.
Teraz szukam pomysłów na ładne, chętnie kwitnące, małe krzewy, takie do 50-60cm wysokości. Mam już sporo różnych tawuł (japońskich i brzozolistnych), 3 małe budleje (o ile się obudzą po zimie), 3 palibiny, 1 zieloną barbulę i 1 limonkową. Róże wykluczam. Myślałam o berberysach, jakichś małych krzewuszkach i na tym mi się pomysły wyczerpały. Podrzucicie jakieś propozycje?