Ściągnęłaś mnie myślami chyba bo właśnie usiadłam by napisać, że obsadziłam dziś tę rabatę

. Spędziłam ponad 12h w ogrodzie, z czego oczywiście sadzenie zajęło pewnie ze 3 h. Reszta poszła na przymierzanie, przestawianie, zastanawianie się itd. W piątek i sobotę wykopałam i przesadziłam sporo roślin na tej rabacie żeby możliwe było dzisiejsze sadzenie. Ale udało się i jestem mega zadowolona

. Co oczywiście wcale nie oznacza, że wyszłam z doniczek...
No więc rabata wygląda tak (zdjęcia takie sobie ale robione ostatkiem sił, ledwo się po robocie do chałupy dowlokłam):
W jedną stronę
Bardziej na wprost
I w drugą stronę
Oczywiście, jak tylko zabrałam się za sadzenie natrafiłam na taki skarb. Sięga mi pod kolano. EM pomógł mi a w zasadzie ja jemu

to wytargać.
Ja też mam nadzieję posadzić wszystko co mam do końca września. Nie chcę dołować bo za bardzo nie mam gdzie.