Hej kochane! Powolutku wracam na łono O.

. Wybudziłam się ze snu zimowego, pojechałam na urlop by trochę się wygrzać i naładować akumulatory, tydzień temu wróciłam i teraz czekam na wiosnę. Już bym coś chętnie podziałała w ogrodzie ale pogoda jaka jest każdy widzi a ja nie jestem taką terminatorką jak np. April

.
Ogród czeka na sprzątanie, wszędzie mam słomę z miskantów... Tuż po Sylwestrze zdarzył się bardzo ciepły dzień i udało mi się wtedy przyciąć większość seslerii jesiennych i skalnych i sprzątnąć trochę jedną rabatę. I tyle.
Ogród jeszcze śpi. Kwitną mi 3 ciemierniki i kalina Charles Lamont. Późniejsze ciemierniki na razie w pąkach. Wyłażą z ziemi niedobitki tulipanów i krokusów. No, irga błyszcząca to już prawie w liściach, wariatka

. Magnolie ładnie zapączkowane, mam nadzieję, że pogoda w tym roku będzie dla nich łaskawa.
Idę pozaglądać do Was

.