Przyznaję bez bicia, że ze zdjęciami ogrodowymi mam problem techniczny. Portrety tak, ale całe przestrzenie - trudno jest mi uchwycić to, co widzę. Kluczowe jest w takich wypadkach światło. A tu pogoda średnio współpracowała. Mocno się chmurzyło lub wychodziło ostre słońce. Spotykamy się zresztą w takich porach dnia mało fotograficznych. A ogród u Kasi się rozrósł, zmężniał. Nabrał innych faktur. Powiem tak, gdybym nie wiedziała, ze to jest młody ogród - nigdy bym nie uwierzyła. Zszokowała mnie wielkość bambusów, które Kasia dostała ode mnie (jedną małą sadzonkę!!, a ma teraz 3 potwory). Dobrze przygotowana ziemia, mnóstwo pracy i dobrze dobrane rośliny - to wszystko zaprocentowało.