Kochana, co się odwlecze to nie uciecze . Ja bramy dla gości nie zamykam ani nie zwijam ogrodu .
Z tym czasem na ogród jest różnie, czasem pogoda nie sprzyja a czasem się zwyczajnie nie chce. Miałam wczoraj plan na przesadzanie na cienistej i nici, pół dnia siąpiło…
Jeszcze mi sporo cięcia zostało ale część wymaga pomocy eMa.
Z Green Carpetem takie cięcie jak piszesz nie ma szans, za gęsty krzaczor i za bardzo splątany. Na razie jestem zadowolona. Jeśli się okaże, że teraz będzie go ciężko opanować to zostanie mi radykalne cięcie na wiosnę. Już tak robiłam i odrasta w ciągu sezonu. To bardzo żywotne krzaczory . Ale mają też zalety - szybko startują i wabią dużo owadów.
Tez wczoraj cielam tawulce, irysy i kilka grubych galezi sosny, wlazla za bardzo na pompe ciepla i przejscia nie bylo. Nie umialam odpalic pily spalinowej wiec umordowalam sie ręczna z 3 grubymi gałeziami.
Super masz te budleje, wysoka. Musi wygladac bosko jak kwitnie, moje jakies male kurduple
Taaaak, teraz czas cięcia .
Dziś mi wlazł jakiś ból w lewe ramię. Ruszać ręką nie mogłam więc nici z sadzenia i innych prac wymagających siły dwóch rąk. No to powycinałam przekwitnięte byliny i wyrwałam trochę chwastów . No i poudeptywałam nornicowe korytarze, wrrrrr.