No super .
Jak się uda (bo mam obawy, że sąsiad zaproponuje kosmiczną cenę) to wrócę po rady co z tym nowym kawałkiem sensownego zrobić .
Ta działka ma jakieś 500m2 i przylega do naszej na wysokości naszego domu w taki sposób, że po połączeniu miałabym działkę w kształcie litery L. Nareszcie siedząc na tarasie miałabym widok na coś więcej niż tujowy żywopłot w granicy 6 metrów dalej...
Na tej nowej działce chcielibyśmy postawić garaż dwustanowiskowy, a mój eM marzy o miejscu na basen . Reszta byłaby do przemiany w ogród .

mrokasia napisał(a)

A tak apropos tego miejsca na anabelki to powiem Wam w sekrecie, że może zyskam więcej przestrzeni ogrodowej . Mój eM napalił się na zakup sąsiedniej, małej działki, tej z kibelkiem w granicy . Jeśli by się to ziściło to rabata z pęcherznicami i jałowcami zostanie całkiem zlikwidowana ale za to zyskam miejsce w innym miejscu, że tak powiem .

Ale czaaad. Fantastyczny news! Oby się udało.

Trzymam kciuki aby sąsiad chciał się pozbyć kłopotu. Całość fajnie by wyglądała.

Anula, Iwonka - bardzo dziękuję, trzymajcie kciuki, kto wie - może się uda .

ooo, to bylby czad mocno trzymam kciuki!

Stara, no kciuki trzymam!

No i to jest dopiero wiadomość

Przyszłam, obejrzałam i przeczytałam. I trzymam kciuki Ja nie mam ogrodu ciągle, a podczas urlopu mąż zaczął zezować w bok i wzdychać za kawałem ziemi obok naszej działki. Z przykrością musiałam ostudzić jego zapał. Hihi

Kasia, Iza, Ania, Roma - dziewczyny, dziękuję za trzymanie kciuków, ale to może trochę potrwać... eM musi się zabrać do rozmów z sąsiadem ... .
Dam znać w stosowanym czasie co z naszych planów wyszło.
W każdym razie mówię do eMa wczoraj - popatrz, tu zamiast tych jałowców będzie na wiosnę hortensja a on mi na to - poczekaj, bo może całej tej rabaty tu nie będzie .

Dziewczyny, czy można jeszcze ciąć tuje???