Aniu, na razie nie umiem Ci powiedzieć z własnego doświadczenia, ale wiem że dziewczyny są zadowolone. Póki co wrzuciłam tam trochę zielonego, trochę popiołu z kominka, przysypałam lekko ziemią i podlałam. Tam mam lekki spadek i woda wypłynęła dołem więc nie martwię się, że będzie zbyt mokro.
No niestety, podobno gmina bardzo dużo dopłacała właśnie za śmieci biodegradowalne więc stąd cięcia. I tak dobrze bo mają odbierać 5 worków w miesiącu a słyszałam, że są miejsca gdzie odbierają tylko 2!
Nie wiem czy można będzie bezpłatnie odwieźć na PSZOK.
Mogę zrobić zjazd - nie ma sprawy - zaproszenie otwarte dla wszystkich Ogrodowiczan.
Tylko poczekajcie, aż jakieś kwiatki zaczną kwitnąć, żebyście nie musiały gołej ziemi oglądać a potem podkładów chwalić