Dziewczyny, u mnie trochę posiąpiło i przestało. Zawsze to lepiej niż nic, zawsze trochę wilgoci ale miałam nadzieję, że popada solidniej. Dziś rano grzebnęłam w ziemi i jest całkiem sucho

, trzeba będzie podlewać... Strasznie złudne to siąpienie było...
Z tymi bergeniami to chyba jest tak jak piszecie. Ostatnio śliczne widziałam rosnące w wąskiej donicy. Ale dlaczego Wasze -
Asiu i Agatko - nie zamierzają kwitnąc to nie wiem...
Jeżówki powoli jednak coś tam wypuszczają. Na dzień dzisiejszy jedna Virgin definitywnie kaput, tak jak pisałam wcześniej - nawet już ją wyciągnęłam z ziemi, kompletnie bez korzeni. Podobnie ma się jedna Secret Affair, choć jeszcze jej nie wykopałam. Dwie puściły po maleńkim kiełku i stoją... W sumie jest lepiej niż się spodziewałam.