Zana napisał(a)

Ola, dokładnie tak. Ale ten zwyczaj jeszcze istnieje, przynajmniej na Podlasiu, które trochę teraz zwiedzałam. Tam naprawdę są takie urokliwe wioseczki, z ławeczkami prze płotem, na których przesiadują staruszkowie.

Mrokasia wybacz ale nosiło mnie z tym od wczoraj
Oczywiście zaraz to usunę

Ola
Nie usuwaj, to bardzo ładne jest!

Tylko... w mojej rzeczywistości to będzie tam siedział mój eM z sąsiadem . Mam nadzieję, że nie będą się tak przytulać .

mrokasia napisał(a)

Ola
Nie usuwaj, to bardzo ładne jest!

Tylko... w mojej rzeczywistości to będzie tam siedział mój eM z sąsiadem . Mam nadzieję, że nie będą się tak przytulać .

No i fajnie, choć ładniej bez poduszek Choć wiadomo - chodzi glownie o wygodę

Szkoda byłoby kulasków wejściowych

Ola, świetna fotka.

Kasia, siedzonka fajne. Ja wiem po co eM chce ten stoliczek. To będzie komfortowe miejsce na flaszeczkę z sąsiadem. I to jeszcze pod parasolem, fiu, fiu

Kasia , jestem zadowolona z siedzisk. Bez poduszek trochę gniotą ale i tak będą stały bez a poduszki będę wynosiła do siedzenia. Inaczej koty mi się tam zagnieżdżą na bank!
Kule zostają, przynajmniej na razie. Nie mam zamiaru ich wyrzucać, chyba że zupełnie stracą wygląd i nie będzie ich można zreanimować.

Anula, kochana dokładnie o to chodzi . Em jest taki rozentuzjazmowany, że pyta kiedy po rośliny pojadę!

No ja nie mogę, ale się wkręcił. Kuj żelazo póki gorące, a przy okazji możesz coś ponegocjować w sprawie tych świerków na podjeździe, jak Ci nie leżą.

Kasiu, bardzo fajne te foteliki Wyglądają na super wygodne.

Anula - w sumie to bardzo fajne jest, że się tak zaangażował . Przynajmniej nie mam poczucie, że tylko mi zależy .

Jolanka - dziękuję, są wygodne, nawet bardzo z poduszkami. Bez trochę słabiej, ale i tak są fajne, takie rozłożyste .

Fotka robocza z samego rana - siedziska na miejscu docelowym. Zobaczcie ile przed nimi jest miejsca - da się wygodnie przejść. Rabata w miejscu przed siedziskami ma 1.9m, potem się poszerza więc jest nieźle .



I teraz mam pytanie bo chcę pojechać dziś po rośliny - pod oknem przy tuji jest 1m - czy dam rade wcisnąć tam miskanta? I jakiego byście radziły?