Kasiu, ale bomba
Tak się wczoraj zryłam że wieczorem przegapiłam wiadomość sezonu Gratuluję i witam w gronie obszarniczek z bardzo obolałymi plecami.
Plan róbcie stopniowo bo euforia potrafi zanurzyć myślenie. Choć o to nie powinnam się chyba bać, ty jesteś taka metodyczna. Może jakiś poplon wysiej dla wzbogacenia gleby. Cieszymy się razem z wami
No to musisz się uzbroić w cierpliwość bo jeśli chodzi o nasadzenia to cokolwiek zacznie się dziać dopiero w przyszłym roku. W tym może uda się posadzić drzewa, ale nie jestem pewna.
Dzięki Aniu . Ja jestem pełna obaw czy sobie poradzę. Ale od czego mam Was? .
Dzięki Helen. Zdjęcia oczywiście będą, ale zanim tu coś powstanie to sporo czasu minie...
Pana z pługiem masz? Może to przeorać po całości z obornikiem i jakiś nawóz zielony dać? Potem wiosną albo i jeszcze na jesieni kolejna orka i już lepsza ziemia...