Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogrodowe marzenie Mrokasi

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogrodowe marzenie Mrokasi

Zakrecona 12:37, 15 lip 2019

Dołączył: 11 maj 2018
Posty: 2417
mrokasia napisał(a)


Magda, no jakoś się tych stron natrzaskało . Oglądaj obrazki i już .
Za gratulacje dziękuję. Zanim będę mogła szaleć to dużo czasu upłynie.

Little Lime mam i maja u mnie bardzo różne wymiary. Najwyższa, co do której zaczynam mieć wątpliwości czy jest rzeczywiście LL sięga mi do połowy uda (mam 176cm), pozostałe są niższe - tak w okolicach kolan, a jedna zupełnie malutka - do pół łydki. Ale generalnie z Butterfly Kisses powinny wg mnie dobrze wyglądać na mijankę.


O, to mnie zaskoczyłaś, bo jak je kupowałam, to czytałam, że dorastają do 1,2 m, a nawet 1,5 m. Takie maluchy, to chyba nie bardzo będą u mnie wyglądały
____________________
Magda Ogrodowo zakręcona
mrokasia 12:50, 15 lip 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17981
Zakrecona napisał(a)


O, to mnie zaskoczyłaś, bo jak je kupowałam, to czytałam, że dorastają do 1,2 m, a nawet 1,5 m. Takie maluchy, to chyba nie bardzo będą u mnie wyglądały


Popytaj u innych, bo te moje to mają bardzo różne rozmiary, ale wierzyłabym opisom czyli 90-120cm wysokości. Ta moja najstarsza właśnie tak jest, reszta jest młodsza i w dodatku przesadzana co jak wiadomo stopuje rozwój. Tylko, że te jeżówki wtedy raczej przed LL a nie na mijankę.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
TAR 13:01, 15 lip 2019


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7289
mrokasia napisał(a)


Popytaj u innych, bo te moje to mają bardzo różne rozmiary, ale wierzyłabym opisom czyli 90-120cm wysokości. Ta moja najstarsza właśnie tak jest, reszta jest młodsza i w dodatku przesadzana co jak wiadomo stopuje rozwój. Tylko, że te jeżówki wtedy raczej przed LL a nie na mijankę.


i takie powinny byc, moje LL sa jeszcze niskie ale ja wiosna przyciełam je prawie do zera. Maja gdzieś na oko 70-80 cm
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Zakrecona 13:04, 15 lip 2019

Dołączył: 11 maj 2018
Posty: 2417
mrokasia napisał(a)


Popytaj u innych, bo te moje to mają bardzo różne rozmiary, ale wierzyłabym opisom czyli 90-120cm wysokości. Ta moja najstarsza właśnie tak jest, reszta jest młodsza i w dodatku przesadzana co jak wiadomo stopuje rozwój. Tylko, że te jeżówki wtedy raczej przed LL a nie na mijankę.


To znaczy przed, ale pomiędzy LL Chyba będzie ok?
____________________
Magda Ogrodowo zakręcona
Gosiek33 13:12, 15 lip 2019


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
Moje LL do kolan nie dorastają (a mam +- 150)... i bądź tu człowieku mądry. Zbyt słaba ziemia i mało wody?
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
TAR 13:40, 15 lip 2019


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7289
Gosiek33 napisał(a)
Moje LL do kolan nie dorastają (a mam +- 150)... i bądź tu człowieku mądry. Zbyt słaba ziemia i mało wody?


moze tak, u mnie sa w 2 miejscach i w jednym siegaja po pas (maja mokro ale brzoze do towarzystwa), w innym ledwo do uda (maja jeszcze mokrzej) czyli bedzie max 85 cm. Te niższe byly cięte mocniej i niżej. Chcialam zeby zmezniały. z wiosna poobcinam tylko o 1/3. Po 2 cieciach wygladaja ok.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
asiak 14:24, 15 lip 2019


Dołączył: 13 lip 2016
Posty: 8518
Ależ tu się dzieje Ledwo nadrobiłam, tyle stron powstało
Kasiu gratuluję i cieszę się razem z Tobą
____________________
AsiaDziałeczka Asi
Poppy 14:38, 15 lip 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Kasia, ale fajnie Gratulacje! kawal ogrodu nabyliscie! Jestescie praktycznie obszarnikami
Chociaz nie wiem, czy ja bym tych tui na rok, czy dwa nie zostawila, poki nowe drzewa nie urosna. Zalezy, jak ruchliwa jest ta droga, i kto nia jezdzi/przechodzi.
Zawsze mozesz tez metoda April przerabiac kawalek po kawalku. ALbo raz a dobrze, wszystko od nowa i od postaw jednoczesnie, ostatecznie te widoki nie sa jakies najgorsze, procesji gapiow chyba nie bedziesz tam miala codziennie.
A ten budynek przy lilakach tez do Was nalezy? czy nie
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
mrokasia 14:44, 15 lip 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17981
asiak napisał(a)
Ależ tu się dzieje Ledwo nadrobiłam, tyle stron powstało
Kasiu gratuluję i cieszę się razem z Tobą


Asia, ano dzieje się . Dzięki wielkie .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
mrokasia 14:58, 15 lip 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17981
Poppy napisał(a)
Kasia, ale fajnie Gratulacje! kawal ogrodu nabyliscie! Jestescie praktycznie obszarnikami
Chociaz nie wiem, czy ja bym tych tui na rok, czy dwa nie zostawila, poki nowe drzewa nie urosna. Zalezy, jak ruchliwa jest ta droga, i kto nia jezdzi/przechodzi.
Zawsze mozesz tez metoda April przerabiac kawalek po kawalku. ALbo raz a dobrze, wszystko od nowa i od postaw jednoczesnie, ostatecznie te widoki nie sa jakies najgorsze, procesji gapiow chyba nie bedziesz tam miala codziennie.
A ten budynek przy lilakach tez do Was nalezy? czy nie


No, fajnie choć zaczynam być z lekka przerażona . Ale damy radę . Dobrze, że eM się nagrzał i sam planuje co zrobić więc na szczęście nie wszystko będę musiała sama ogarnąć . Po połączeniu działek będziemy mieli niecałe 1700m więc nie aż tak dużo... ale kawał do obrobienia jest .

Też myślałam by te tuje na razie zostawić ale one rosną przy samej siatce. Dołem idzie podmurówka. Raczej nie uda jej się usunąć tak by tuje nie ucierpiały za bardzo, ale jak się uda to zostaną do momentu zrobienia nowego, pełnego ogrodzenia (myślimy nad drewnianymi panelami zamocowanymi do siatki) czyli jak wszystko się uda to do jesieni. Droga niby nie jest bardzo ruchliwa, ale jednak nagle z tarasem znajdę się jak na dłoni a nie jestem do tego przyzwyczajona (na zdjęciu ta droga wydaje się odległa, w rzeczywistości 25m to wcale nie tak dużo). Dlatego nie będę na razie usuwać tych lilaków tylko spróbuję je jakoś ujarzmić, bo osłaniają działkę na sporym odcinku. Przesłonięcie dachów tych domów to pieśń przyszłości bo drzewa, nawet kupione duże jednak będą musiały urosnąć.
Na pewno działkę będę zagospodarowywać kawałkami, ale chcę oczyścić cały teren od razu i jak najlepiej przygotować ziemię na całości. Żeby potem zakładanie rabat było przyjemnością a nie wiązało się z szarpaniem się z korzeniami i wywożeniem taczek piachu.
Ten żółty dom przy lilakach jest sąsiadki i stoi w ostrej granicy.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies