Najpierw karczowanie i oczyszczenie staranne bez użycia chemii (polecam obejrzeć film "Roundup przed sądem").
Rozeznanie ziemi.
Potem kolekcjonowanie dobroci.
Rycie.
Napad na bank.
Zakupy i zbiórki (dla ubogich)
Sadzenie.
Siedzenie.
Podziwianie.
Proste

To ogrodzenie murowane to "Wasze"?

Kasia nie jest żle, jak zasłonisz to fajny kawał ogrodu Ci wyjdzie. W tym roku bym wykarczowała, przorała, zaobornikowała, co mozna odchwaszczyła a z wiosna reszta. A jeszcze zanim to wszystko to łake podczas suszy bym kilka razy przekosiła na ściernisko. Jejuu pamietam jak u nas chaszcze po pas byly.

no i koniecznie ten napad zróbcie

Kacha, no super wieści, gratulacje.
Piękny kawałeczek Ci przybędzie

A co sąsiad ma na ścianie? Winobluszcz???

Ps. Fajne gniazda na czubkach tujek widać - dobrze, że przycięte, to widok z okna jest

Ależ to jest bardzo przyjemna działeczka! Tyle możliwości się rysuje....

Ale fajna foremna ta działka!! Pracy mnóstwo, ale pomyśl, że na tej patelni stworzysz słońcolubny kwitnący raj i miejsca na chciejstwa są oj, ale cudnie..