To dobrze, że i u Was podlało. Strasznie sucho było. Jak dla mnie dziś też mogłoby popadać

.
Moje grabki odżywają

. Ten nsjgorzej przypalony ma już sporo nowych listków

. Ciekawe czy przed jesienią zdążę się pocieszyć zielonymi grabkami na froncie.
Uświadomiłam sobie natomiast inną rzecz - moje tawułki na podokiennej nie zakwitły

. Wypuściły las pięknych kwiatostanów, które otworzyły może w 10% i zaschły... za mało wody??? No i straciłam świecznicę...