Dziewczyny - dziękujemy za uznanie

.
Rzeczywiście lekka ta robota nie jest, teren mamy trochę pochyły, furtka nie jest w linii prostej w stosunku do wejścia do domu więc musieliśmy nieźle kombinować. Po odgarnięciu żwiru czasem jest piach, czasem gruz, nie zawsze daje się to usunąć. Ale jakoś dajemy radę. Dziś chcemy pociągnąć ścieżkę do domu, zobaczymy ile damy radę.
Płyty są układane luzem, na piachu, ziemi, ziemi ze żwirem. Nie przytwierdzamy na stałe na cement. Całe szczęście, że te wcześniejsze płyty też były luzem układane - dzięki temu możemy je wymienić, gdyby to trzeba było kuć z pewnością sami byśmy tego nie zrobili.