Kasiu po wczorajszych "myślenicach" wiem, że na 100% zostają dwa duże iglaki cięte w stożek - świerk i cyprys. Berberys na pniu do wydania, ktoś chętny Nie cierpię jego igieł! Mam kilka w takich miejscach, że będę się poświęcać, reszta egzemplarzy bye bye Pozostałe roślinki do lekkiej do roszady aby zmniejszyć dysproporcje. Dziękuję ci Kasiu za cenne rady Głowa coraz bardziej mi się otwiera na nowe.
Moja Holandia zaczęła się w wakacje po maturze niestety nie od Keukenhoff ale też od łanów... chryzantem Fantastyczny czas, niezapomniane chwile. Chociaż siebie takiej już nie pamiętam
Chyba wtedy nauczyłam się tak dobrze plewić Czym skorupka za młodu nasiąknie...
Na szczęście pomocników mam wielu Każda rada na wagę złota, otwiera głowę na nowe horyzonty. Nie będę się spieszyć z tą rabatą, priorytet na ten rok to dokończenie zmian zeszłorocznych i chociaż dobry plan na nowe. Cierpliwości ogrodniczej coraz bardziej się uczę
Dziękuję Kochana za tyle czasu który mi poświęciłaś Już ci pisałam, że będę czytać po stokroć jak mantrę Jeszcze podczas kawusi dopracujemy szczegóły, niech tylko ten trudny czas minie jak najszybciej...
Podoba mi się zgrupowanie traw i kulek, krótsze tematycznie obwódki. Miskanty od strony ławki fajnie zgubią różnicę wysokości.
Donice kamienne do rozbiórki - to chyba największy problem. Sama nie dam rady. Ale jest to jakiś kierunek, bo one mocno ograniczają kształt tego miejsca.
Obejrzałam wczoraj sosenkę, ona tutaj niestety dużo nam miesza. Zdjęcia nie oddają dokładnie problemu. Problemem jest jej pozycja "boczna" i to, że z każdym rokiem łysy pień będzie się coraz bardziej odsłaniał. Uszczykiwanie jej to co najmniej kilka godzin roboty. Na coraz większej wysokości i szerokości. Jedyny plus jaki widzę to jej łącznik dużego z małym. I tyle. Kusi mnie na jej miejsce dać jakąś gwiazdę rabaty. Mam tam klona czerwonego i derenia milky way. Może któryś z nich na środek zamiast sosenki. Będę myśleć bez żądnych narzędzi przy sobie, obiecuję
Chyba dobrze, że ja nie mam takich problemów Ja też przyjrzałabym się propozycji Anity. Nie sztuka ciąć i posadzić kulki i trawki ..
Ty masz zupełnie inny ogród, i szkoda byłoby stracić urok jaki on teraz posiada. Prawdą jest również, że to co napisała Anita jak coś mocno przeszkadza to i tak się tego pozbędziesz
Ja też nie wywalałabym wszystkich iglaków.
Trochę zmieniliśmy się od czasów matury. Ty dużo mniej. Ja na maturalnym zdjęciu miałem długie włosy. Wtedy wszyscy takie mieli. Dyżurną marynarkę na zdjęciu do tableau koleżanka trzymała mi na plecach garścią bo do olbrzymów nie należałem a niektórzy koledzy "duzi" byli