Bardzo fajne te zmiany. Domek machnięty na jasno wygląda bardzo ładnie, z tą pergolą i hortką jest super. Falbanka z desek wg mnie nie wygląda źle, skoro jednak Cie denerwuje to rzeczywiście przykryj deską i po kłopocie.
Symetria to moje drugie imię, także wiem co czujesz . Powoli przestaję z nią walczyć bo po jakimś czasie rabata zaczyna mnie denerwować i w efekcie przesadzam na symetrycznie .
Kilka źdźbeł też kiedyś miałam. Ale rok temu rozluźniłam moją glinę piaskiem i korą przekompostowaną. Po tym zabiegu hakone ruszyła z kopyta i wreszcie mogę mieć własne sadzonki na nową rabatę przy drewutni.
Rozplenice przy samym pniu są mniejsze od hakone, mają niestety za sucho.
Na tej rabacie w zeszłym roku miałam bardzo ładną hakone. Ale coś mnie podkusiło i podsypałam ją ziemią, którą mi przywieźli na podwyższenie innej rabaty. Niestety nawieziona ziemia okazała się być za ciężka dla hakone i po zimie miałam rośliny różnej wielkości. Część dosłownie była przyduszona. Te gorsze wykopałam, dałam im piasku i kory przekompostowanej, wymieszałam, wsadziłam ponownie i widzę, że się budzą do życia. Powoli, ale już jest lepiej. No i ostatnie deszcze też fantastycznie ożywiły całe towarzystwo
Clematis byłby za delikatny na tę pergolę. Ona jest od zachodu i liczę, że masywniejsza hortka zatrzyma nieco wiatru i stworzy przytulny zakątek
Plac zabaw znikał od kilku lat. Najpierw huśtawki, potem zjeżdżalnie, domek to był ostatni etap. Cieszcie się swoim placem jak najdłużej, z przyjemnością cofnęłabym się w czasie i nadal miała małe dzieci
Nie strasz, że dereń pagodowy wielki rośnie, mam od zeszłego roku, matko, czy znów muszę przesadzać
Jabłonka i klon to dobry wybór, widziałam u kogoś na forum. One chyba nie są zbyt duże.
Ty jesteś wulkanem energii Wycieczki ogrodowe i spotkania to coś najwspanialszego, co daje forum. Ogródki nam pięknieją, ale relacje są bezcenne. Ja przez tę pandemię jestem tak wyposzczona, że słów brak...
Do budowlanego jeszcze nie dojechałam, ale roślin sobie nie odmówiłam. Imieninowy bon do szkółki od dziewczyn z pracy i prezentowe "grosiki" od Rodzinki nie mogły długo czekać
Zaszalałam i kupiłam ... 3 brzozy Nudna jestem niesłychanie! Tak sobie myślę, że ogród powoli dogania moją garderobę. W szafie najwięcej mam białych ciuchów, w ogrodzie przybywa białych pni i budynków. Białe wariatkowo
Została mi jeszcze tylna ścianka, ale codziennie padał deszcz i jakoś mi wena minęła. Dziś było ładnie, może do jutra obeschnie i wreszcie skończę
Myślę, że za jakieś dwa, trzy lata złotokap cię zaskoczy i poszybuje w górę, Jeszcze będzie z czego robić tę kwitnącą bramę Drzewa potrzebują kilku lat na start, potem pędzą ze wzrostem jak szalone.
To niestety największy problem remontów w dojrzałym ogrodzie... Z przyjemnością oddałam ostatnio fragment miskanta cukrowego
Może ktoś jeszcze jest chętny
Przy pergoli posadziłam hortensję pnącą. Mam nadzieję, że stworzy fajną zieloną ścianę i osłoni ten kącik od zachodnich wiatrów. Puszczę ją potem na domek, niech trochę go obrośnie.
Fajne miejsce tu powstało, na huśtawkę czy hamak w przyszłości a na razie na przysłowiowy kocyk czy leżaczek
ja też majowa )) większy taras i z drewna to moje marzenie. W tym roku muszę go sobie odpuścić. Sytuacja na rynku niepewna a koszt duży. Choć eM jak huśtawkę zrobił to i taras modrzewiowy pewnie też by zrobił. U was trudniejsze warunki do ogarnięcia bo spadek.
Z malowania kostki jestem bardzo zadowolona. Będzie ciąg dalszy bo podoba mi się efekt i wychodzi, że w miarę trwałe to jest. Deszcz już tyle razy padał, ja ziemię wywaliłam i ścierałam i nic. Na słoneczne dni muszę tylko poczekać a teraz u mnie prawie codziennie popaduje. Dla posadzonych roślinek jest świetnie ale ja mam opóźnienia
Choć ostatnio uczę się delektować posiadaniem ogrodu a nie tylko tyrać
To ja sie usmiechnę
też jak czytam że najbardziej lubisz planowanie w ogrodzie to zapraszam do mnie możesz sobie poużywać bo mnie niemoc ogrodowa tchneła...miejsca mam dużo a w ogóle pomysłów co dalej
Dzięki za takie fachowe porady...wykopie swoje i rozluźnie ziemię z piaskiem i korą + mączka bazaltowa..mam nadzieję że pomoże bo trawki fajne
Przy mojej ilości brzdąców to czasem zazdroszę innym bo dużo forumowiczów których poznałem ma juz "duże" dzieci i wiecej czasu na swoje pasje...z drugiej strony z tym najmłodszym to najfajniej na razie jest nie umie mówić nic nie żądą tylko sie smieje tak szczerze całym sobą (te inne obowiazki około dzidziusiowe jakoś schodzą na dalszy plan i sie ich nie pamięta)