Stalo się! Wczoraj wykopałam pierwsze bataty na obiad. Noce zimne, ok. 3 °C, w dzień niewiele więcej. Nie ma na co czekać. Będę je stopniowo wykopywać.
Spod dwóch sadzonek wykopałam dwa porządne obiady

Parę dużych bulw i mnóstwo drobnicy. Na moje oko, powinny jeszcze trochę pobyć w ziemi. Bulwy zdrowe, nic je nie podżarło.
U moich córek skrzynie z batatami stoją w pełnym słońcu. Będę miała porównanie (u mnie bataty łapały się na 3, 4 godziny porannego słońca).