Nie mam pojęcia. Ale chyba nie. To tak, jak zdalne włączenie klimy gościom mieszkającym latem w naszym domku nad jeziorem, w czasie, gdy my wędrowaliśmy po Alpach.
Gdy pewnego razu mieli problem z uruchomieniem klimy przez pilota, pomogliśmy im przez ster internetowy (komórkę). Bardzo wygodne.
Zięć jest informatykiem, mają inteligentny dom. Dla niego takie sprawy, to bułka z masłem.
U nich mały tablet wiszący na ścianie w przedpokoju stanowi centrum dowodzenia
Tak. Podstawowa sprawa - większa niezależność (własny statut), jak również niezależność finansowa (do centrum ROD nie będzie odpływała lwia część naszych składek).
Właściwie od samego początku powstania naszego ROD, nie przypominał klasycznego (działki były typowo rekreacyjne z tzw. daczami, bez uprawy owoców i warzyw).
Od początku też we właścicielach działek tkwiły dążenia do wyzwolenia się "spod jarzma" regulaminu ROD. Nasiliło się to w okresie tzw. pandemii. Większość miastowych zmieniło miejsce zamieszkania (łącznie z nami).
Po pierwsze musiałabyś mieć w miejscu tego programatora/sterownika internet. U nas z racji oddalenia od domu sygnał nie sięga. Można kupić wzmacniacz sygnału, ale dla niego też trzeba prąd i suche miejsce. Ja taki najtańszy na baterie znalazłam za 57 zł, trochę lepszy za 97 zł. Mają oba ustawienie czasu i częstotliwości. Taki na 2-4 sekcje z aplikacją na telefon łączące się przez wifi to coś koło 300 zł wstępnie się rozglądając.