Aniu, tak myślę i myślę o Twojej różance, a właściwie o tym wyższym rzędzie i wiesz co - myślę, że lepiej byłoby posadzić jednak jedną sztukę mniej. Gertrude też będzie szeroka, ok. 1m -1,2m, zależy jak urośnie.
Jeśli je trochę rozsuniesz, to będzie też lepiej dla ich zdrowia. Mając więcej miejsca obok siebie, będą miały ładniejszy kształt, pokrój całego krzaka. Poza tym, gdyby jednak okazało się, że miejsca jest aż nadto, to mogłabyś wtedy dosadzić bylin.
Byliny będą kwitnąć, gdy róże będą miały przerwy w kwitnieniu. Te przerwy mogą trwać nawet i 4 tygodnie, zależy od odmiany. Dlatego ważne są byliny.
Tylko nie bij

Aniu dzisiaj nie zmierzę Ci różyczek, ponieważ aura na to nie pozwala. Po południu zaczął padać deszcz
Wczoraj to ewidentnie była moja wina, ale dzisiaj winna pogoda
Napiszę tak... jak jutro nie będzie padać to zmierzę, ok?

Te wymiary to też kwestia podpory-u mnie William nie ma żadnej, więc się rozłazi

No jesteś usprawiedliwiona Jak widzisz szukam takich, które będą dość wysokie (min. ok. 1,5 m), a nie idą za bardzo w szerokość. Popatrz na swoje pod tym kątem. Dzięki Asiu

Ewuniu, ja już mam mętlik w głowie Wiesz, że posłucham Twoich podpowiedzi, bo jesteś dla mnie różanym guru, ale nie wiem jak ma być Rozumiem, że w niższym rzędzie wymieniamy Williama na Darcey Bussell i sprawa w tym rzędzie jest zamknięta. I już nic nie kombinuj, bo przegapię kolejny sezon zakupowy
A teraz te wyższe. Zaczynam od początku, czyli Twojego rysunku. Jak dorzucę Williama to będzie ich tam 8. Jak wyrzucę te, co do których są wątpliwości, że będą za szerokie (William, Soul i Gertrude) to zostanie 5, a powinno być 6, bo już z jednej zrezygnowałyśmy na rzecz bylin (bardzo chcę mieć byliny, więc miejsce na nie być musi ), czyli z tych 3 jedną trzeba zostawić. Którą?
Proszę, pomóż