Aniu, Basiu aż wstyd odpowiadać po tak długim czasie.
Dla mnie sezon się zakończył w tym roku zbyt wcześnie, ale cieszę się i tak bo prace budowlane ruszyły z miejsca. Jeszcze mam pociągniętą wodę od studni, ale rozkopane było masakrycznie, akurat po moich kwiatkach. Nawet nie miałam szans ich gdzieś przekopać. Woda poszła wzdłuż ścieżki po prawej stronie.
Do końca jeszcze daleko, Panowie mają działać sami, a że teraz nic nie mogę i czasu nie mam wcale, więc będzie co ma być.
Pozdrawiam świątecznie wszystkich zaglądających i cierpliwie czekam na wiosnę.