Gosialuk
21:32, 28 cze 2024
Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5594
Gosia sieje się przyjemnie, jeszcze zimą jak człowiek stęskniony za zielonym. Moje bylinki cały czas były na balkonie. Raz je tylko przykryłam włókniną, jak świeżo po pikowaniu zapowiadali w nocy duże przymrozki.
Tą przypadłość zalewania/przesuszania też mam, dlatego słabo mi się udają skrzynki i doniczki na balkonie. Zostały tylko takie większe donice, bo tak szybko nie wysychają.
Laguna u mnie pierwszy raz taka ładna. Jak kupowałam, to na zdjęciu wydawała mi się ciemniejsza i na początku wcale mi się nie podobała. Jeszcze sobie kupię super Exelsę - już mam miejsce wymyślone, a to połowa sukcesu.
To nawet nie wiedziałam.
Bobrka mogę spróbować jeszcze raz posadzić, choć irysy pseudocorus - te od ciebie też, ładnie tam rosną.
Ula ja obstawiam raczej chorobę grzybową. Tą bruzdownicę kiedyś miałam na róży i inaczej to wygląda. Mszyc na roślinach nie zaobserwowałam.
Ten żółty, to sam się pojawił nie wiem skąd. I tak mu dobrze. Teraz tylko siewki przesadzam.
Wakacje to fajny okres. My jeździmy na działkę i choć robić za wiele nie robię, to jednak napawam się okolicznościami przyrody.
Ja skorzystałam z twojego sposobu i w miejscu gdzie chcę poprawić glebę i potem sadzić ściółkuję trawą i liśćmi. Paprocie i na słońcu dają radę, tylko muszą mieć wilgoć w nogach.
Ania krwiściąg wysiewałam, dwa rodzaje. Jedne nasiona zebrałam z łąki kwietnej na rzeszowskich bulwarach, a drugi to chyba u Danusi w ogrodzie. I na razie nie wiem, który jest który. Czekam na kwitnienie. Siew był metodą siewu zimowego, więc się nie napracowałam.
Ze ślimakami jest jak mówisz. Dlatego o niektórych bardzo wrażliwych roślinach nawet nie myślę. W tym roku szczególnie ich dużo, więc zaczęłam sypać granulki, tam gdzie świeże nasadzenia. Jak rośliny są duże, to i ślimakom tak całkiem się nie dają.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosia Bylinowa łąka