Miałam od razu odpisać, ale weekend zrobił się mocno wyjazdowy i dopiero powróciłam w domowe pielesze. Przepraszam, że tak od końca odpisałam. Idę pozaglądać co u Was.
Deszcz był bardzo potrzebny, ale ile jest ślimaków, to nie masz pojęcia. Muszę wieczorne polowania wznowić, bo same granulki nie dadzą rady.
Liatry nie chcą u mnie rosnąć, chyba za ciężką ziemię dla nich mam.
U mnie pojedynczych roślinek nie widać, giną w trawie. A żeby posadzić więcej, to trzeba z nasionek wyhodować, lub rozmnożyć samemu bo inaczej koszty są znaczne. I tak zawsze się na coś w szkółce skuszę, choć coraz bardziej wybredna jestem. Z
werbeny Bampton bardzo się cieszę, bo byłam nią zachwycona. Inne werbeny dobrze u mnie rosną, więc może i ta zostanie na stałe. Patagońska tylko często wymarza, ale zawsze jakieś siewki się znajdą. Tylko w tym roku jakoś dużo jej przezimowało. Może ta Bampton będzie lepsza pod tym względem.
Aniu pozbierało się. Niektóre jeszcze w styczniu zamawiałam. Wiadomo, jak się kończy przeglądanie oferty szkółek.
Zapraszam serdecznie do siebie.
Paprocie idealnie pasują do tego Twojego zakątka. Warto było ulec zakupowej pokusie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Gosiu, czytam, że jednak wysiewasz roślinki.
Jak pisałam u siebie jednoroczne właśnie dlatego są fajne, że same się sieją.
Szkoda, że sarenki polubiły pierwiosnki.
Mam koleżankę, która ma nad wodą masę pierwiosnków japońskich, bo one bardzo się sieją, a uwielbiają more tereny.
Bardzo żałuję, że u mnie nie ma takich warunków.
Chociaż jedne pierwiosnek właśnie chyba się wysiał
Baptysja cudna, masz oko do wyszukiwania roślin. Niedroga. Wysoo kwitnąca. Muszę poszukać jej przy okazji. A jak że ślimakami,
Co do paproci jeszcze mam mały dystans, ale ta co kupowałyśmy jest cudna. Czekam aż się powiększy i podzielę.
Gosiu, ostatnio mam takie przemyślenia że ogród musi się podobać patrząc z domu. Bo przecież i tak wszystkiego na rabatach się nie da ogarnąć. U Ciebie też widać wielką różnicę, brakuje Ci jeszcze koloru kwiatowego teraz. Nie wiem jakie masz opóźnienia w kwitnieniu do innych.
U mnie teraz penstemony szaleją, kwitną róże, ostrogowiec, jeszcze kacze dzioby ( mam taką małą sadzoneczkę),bodziszek cloud nine oraz bodziszki leśne i zaczynają liliowce chyba przed czasem.
I tak jeszcze myślę że na rabatach musi być akcent zimozielony, ale to tylko takie moje przemyślenia