A tu już część wygrabiona, ale nauczona doświadczeniem porobiłam pamiątkowe fotki, bo jakoś ten wieczór tak szybko nadchodzi.
Potem jeszcze trochę pocięłam, pograbiłam, rozsypałam azofoskę metodą Hani Gruszki i sprzątnęłam 3 taczki pociętych już gałęzi. Jestem usatysfakcjonowana. Choć pod wieczór, to już całkiem zimno się robiło. Jednak rośliny w nosie miały chwilowe ochłodzenie i większość ruszyła z wegetacją, więc jakbym się nie wyrobiła z wycinaniem, to potem miałabym przekichane.
Do fotek załapał się jeszcze pierwiosnek od Uli i kamasje.
A teraz wysiewy
Tytoń leśny i chyba ostróżki i coś tam jeszcze. Niestety napisy były ołówkiem i w tej wilgoci spłynęły, więc znowu loteria. A z czterech pojemniczków nic nie wyszło, więc trochę słabo się udało.
Urodzie tego pierwiosnka nie mogłam się oprzeć. Do domu trafił tylko chwilowo, w obawie że mróz uszkodziłby mu kwiaty.
A w niedzielę ranek przywitał nas zaśnieżonym krajobrazem za oknem, a do tego zimny porywisty wiatr i czasem padający śnieg. Czekam na wiosenną pogodę i oby wróciła przed następną sobotą.
Pierwiosnek rzeczywiście nad wyraz oryginalny.
Sporo masz tych pojemniczkowych wysiewów. U mnie perovskia świetnie się rozmnaża, kiedy podczas wiosennego cięcia starszych roślin wtykam 20 cm patyczki bezpośrednio w ziemię na rabacie,
Na działce po porządkach wyraźnie przejaśniało. Świetnie wyglądają te krzaczki forsycji między drzewami.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Gosiu, jestem pod wrażeniem roboczych zdjęć. Latami walczyłam o miejsca dla roślin, więc rozumiem ten stan. U mnie długimi latami nie było czasu na kanty i idealizm. Teraz na liście priorytetów zaczynają się pojawiać kanty
Niesamowite, że masz kamasje ciekawe czy są przysmakiem ślimaków, pytam bo u mnie to podstawowy wyznacznik roślin w ogrodzie. W zeszłym roku skutecznie na wiosnę obgryzały mi brunerę i trytomy, Teraz wiadomo w które miejsca sypać slimaks w pierwszej kolejności.
Wysiewy pooglądałam, podziwiam za wytrwałość.Oby jak najwięcej się udało. A pierwiosnek uroczy
Gosia, pierwiosnek naprawdę przecudnej urody, bardzo oryginalny.
Podziwiam wysiewy, ja jakoś nie mam do tego ręki. Mam bardzo dużo siewek ostróżeczki w ogrodzie u Taty,
gdybyś chciała mogę Ci podesłać, nie pamiętam czy masz czosnek niedźwiedzi, też mam w nadmiarze.
Pięknie uporządkowałaś działkę, ależ tam masz przestrzeń, super.
Śliczny ma kolorek, w rzeczywistości jeszcze trochę ciemniejszy. Ciekawe czy się przetrzyma do następnego roku. Po kwitnieniu go podzielę i część posadzę pod blokiem, a część na działce.
Ta perowskia planowana jest na rabatki pod blokiem. Na działce też udało mi się rozmnożyć, ale potem padła. Chyba zbyt mokro miała.
Forsycję muszę jeszcze tam za drzewami posadzić. Wiosna jeszcze łysa, a ona świeci.
Ula wiesz jak to wolno idzie. Najgorzej jest mi przygotować miejsce pod nowe. Kanty świetna sprawa - bardzo porządkują. Ja staram się przy plewieniu, choć takie aby tylko robić, bo trawa trochę mniej wtedy przerasta.
Kamasji było więcej, nie wiem co się stało z cebulami, może coś zjadło. O ślimakach nawet nie mów, na razie jeszcze ich nie widziałam, ale będę sypać jak się pokażą. To wybredne bestie i w każdym ogrodzie polują na co innego.
Jak urośnie to co już wyszło, to i tak będę miała masę sadzenia. Na szczęście część jest zaplanowana pod blokiem, więc będzie łatwiej. Pierwiosnek dziękuje, a ten biały na zdjęciu to od ciebie. Mam już 4 kępki.
Alicja pierwiosnkiem mogę się podzielić, bo będę go dzielić po kwitnieniu. Nie wiem czy przezimuje.
Siewki ostróżeczki chętnie przyjmę, chcę pod blokiem taką łączkę kwiatową zrobić, czosnek niedźwiedzi też mogę przygarnąć. Zuza pisała, że odporny jest na trudne warunki.
Do zobaczenia wkrótce.