Gosia przepiękne te Twoje naturalistyczne rabaty. Pasują do krajobrazu.
I Może to być miodunka moonshine bo też mam i wygląda bardzo podobnie.
Sarny obzarły tuje koledze na działce rod niemal do pni. A podobno takie trujące
Ula ingeruję cały czas w mniejszym lub większym stopniu.
Całego terenu nie mam zamiaru zabezpieczać. Po prostu ogrodzę tylko krzaczki z borówkami. Jak zjedzą jakieś kwiatki, to niech im idzie na zdrowie.
A tojeść orszelinowa w moim odczuciu jest dość ekspansywna. Na pewno byłoby ją ciężko upilnować na rabacie. Mam wrażenie, że u mnie wygrywa pojedynek z rudbekią.
Dziękuję. Choć u mnie nasadzenia podyktowane są głównie możliwością przygotowania gleby.
Znalazłam zdjęcie kwitnącej miodunki, ale urodą nie powala. Nie wiem, czy twoja też się tak rozkłada?
Sarny to szkodniki. Dobrze o tym wiem, z tego powodu nie sadzę u siebie oczarów, azalii wielkokwiatowych i innych co cenniejszych i droższych egzemplarzy. Nie wiadomo czy by przetrwały. A bylin jest tyle, że choćby chciały, to nie dadzą rady wszystkiego zjeść.