A teraz miały być obiecane zdjęcia.
Niestety internet z telefonu na laptopie tak działa, że strony się wczytują, ale przy zdjęciach mieli i mieli.
Zatem do potem i dobranoc wszystkim.
Everillo od Anitki świeci w tym cieniu. Obok rauliefy, które jednak chyba wolą więcej słońca, a za nimi onoklea wrażliwa. Ona mi łapie jakiegoś grzyba, ale teraz większość liści już ładna.