Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Bylinowa łąka

Pokaż wątki Pokaż posty

Bylinowa łąka

greg66 11:06, 30 sie 2018


Dołączył: 03 kwi 2018
Posty: 4566
Malwy uwielbiam to dla mnie takie polskie kwiaty. Wczoraj zona dostała od koleżanki nasiona, w przyszłym roku będą.

Pozdrawiam
____________________
Serdeczności, Grzesiek :). https://www.ogrodowisko.pl/watek/8391-pamietajcie-o-ogrodach
Gosialuk 09:08, 09 wrz 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5263
Rok szkolny się zaczął i trochę mniej czasu na działania ogrodowe. Wczoraj pojechaliśmy jednak na działkę, bo pogoda piękna.
Po południu jakieś burze po okolicy krążyły, dużo grzmiało, ale skończyło się na kilkukrotnym przelotnym deszczyku. Mimo wszystko coś tam podziałałam i zrobiłam trochę zdjęć.
Powojnik Jan Paweł II pierwszy raz tak u mnie kwitnie. Już myślałam, że nic z niego nie będzie, bo kilkukrotnie ulegał wypadkom i miał połamane łodyżki. Przy okazji przekopywania wykopałam taki kamol.


Róże zaczynają drugie kwitnienie, choć złapała je czarna plamistość.


A tu widok z dalsza, obwódka z bodziszka zagęszcza się ładnie.


Taką jasnotę od dawna chciałam mieć. Trzy małe zabiedzone sadzoneczki ładnie się odbudowały.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosialuk 09:17, 09 wrz 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5263
Malwy dalej ładnie kwitną, ale na liściach już widać jakąś rdzę. Astry zaczynają.




Miskanty piękne są. Ten niższy to Jaku Yima Dwarf.



Z kosmosów, których nie zjadły ślimaki porosły giganty. Aż dziwnie wyglądają koło rudbekii.

____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosialuk 09:31, 09 wrz 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5263
Posadzone piwonie. Nie wiem czemu tyle ziemi mi zostało? Dodałam kompostu, ale nie aż tyle. Na razie czekam, bo po deszczach może osiądzie i będę uzupełniać wtedy. Przekopałam na głębokość dwóch szpadli, myślę że wystarczy.


To miejsce całkiem zarosło mi podagrycznikiem. Wykopywałam roślinki i sadziłam ponownie, a krwawnik Paprika przesadziłam w inne miejsce. Jeszcze krwawnik wiązówkowaty czeka na wyprowadzkę.


Miałam na balkonie funkie w donicy i zrobiłam im przeprowadzkę do ogrodu. Poszły pod hortensję Anabell, dołożyłam z boku języczkę pomarańczową, jeszcze jedną funkię i uzupełniłam dąbrówką.


Tu działałam w poniedziałek. Przywiozłam dwie tawułki Arendsa od mamy, trochę jeżówek i dodałam im brunęrę i przylaszczki do towarzystwa.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosialuk 09:59, 09 wrz 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5263
Rozchodnik przy hortensjach ładnie świeci, na wiosnę dosadzę tam kłosowce.


Widoczek ogólny na łąkę. Lewa strona do koszenia.


I na rabatę przy tarasie. Koszenie następnym razem.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Anitka 07:23, 12 wrz 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Pogoda nas rozpieszca wiec widzę, że działasz ostro. Do zimy zdążysz na pewno.
Też bym ten krąg wykorzystała. A prysznic polowy masz boski.
Ale tego przygotowywania miejsca pod rabatki to ci nie zazdroszczę.
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
wiklasia 10:33, 13 wrz 2018


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Jak zobaczyłam te rozsady, potem te areały, to aż z wrażenia zaniemówiłam.
Matko! Mnie by to przerosło.
Brawo TY!!!!!
Ta łąka bylinowa - ach
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Gosialuk 14:29, 13 wrz 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5263
Anitko liczę na to, że jeszcze w tym roku trochę podziałam, bo wiosna jakoś uciekła. Szkoda, że takiego talentu do kompozycji jak u Ciebie nie posiadam. Tzn. czuję, że coś jest zachwycające, ale samemu takie coś stworzyć to już gorzej.

Wiklasiu
Mnie chyba też przerasta. Jeszcze jak się napatrzę na takie dopieszczone ogrody, to stwierdzam, że ani kompozycji, ani fotek u mnie nie ma. Tylko areały.
Jednak uparta jestem i powoli coś tam dłubię, choć tempo robót też niewielkie. Zresztą mówię sobie, że jakbym chciała czekać, aż może coś z tego mojego działania się wykluje, to i przez najbliższe pięć lat nie wstawiłabym żadnego zdjęcia. A przecież trzeba mieć do porównania.
Wczoraj oglądałam relację z ogrodu, który zwiedziła Ewa z Pszczelarni. Zachwycający. Barwny i niewymuszony. Oby choć to ostatnie zdanie było kiedyś u mnie prawdziwe.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
marba 22:01, 13 wrz 2018


Dołączył: 09 wrz 2015
Posty: 3230
Gosialuk napisał(a)
Jeszcze jak się napatrzę na takie dopieszczone ogrody, to stwierdzam, że ani kompozycji, ani fotek u mnie nie ma. Tylko areały.
Jednak uparta jestem i powoli coś tam dłubię, choć tempo robót też niewielkie. Zresztą mówię sobie, że jakbym chciała czekać, aż może coś z tego mojego działania się wykluje, to i przez najbliższe pięć lat nie wstawiłabym żadnego zdjęcia. A przecież trzeba mieć do porównania.
Wczoraj oglądałam relację z ogrodu, który zwiedziła Ewa z Pszczelarni. Zachwycający. Barwny i niewymuszony. Oby choć to ostatnie zdanie było kiedyś u mnie prawdziwe.

Zupełnie jakbym o sobie czytała. No cóż, Gosiu, pozostaje nam małymi kroczkami pchać do przodu obrabianie tych naszych areałów. Też mi się marzy taki barwny i niewymuszony.
____________________
Basia Wśród brzóz i dębów
wiklasia 23:00, 13 wrz 2018


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Bycie na ogrodowisku bywa czasem deprymujące - to fakt. Człek się naogląda u innych, nawzdycha, naochuje i achuje (uściślam - nie mylić z przekleństwami, ale ze wzdychaniami z zachwytu), a potem patrzy na te swoje cztery kąty zielone i notuje spadek nastroju jaki onego czasu zanotowali podczas czarnego piątku na giełdzie nowojorskiej.
Ale wiecie co. Trzeba zewrzeć pośladki i do przodu, i robić swoje.
Bo za tymi cudnymi ogrodami czasem stoi zawodowy projektant zieleni, czasem i więcej rąk do działania, i budżety większe, a czasem to kwestia dobrze skadrowanego zdjęcia.
Dla mnie liczy się to, że ogrodowisko mobilizuje mnie do starań o poprawę estetyki dookoła mnie, że uczy poszanowania dla wymagań rośliny, uczy mądrego podejścia do prowadzenia ogrodu, budzi pragnienie by wokół było coraz pięknej.

I staramy się robić to tutaj - każdy na miarę swoich możliwości i w swoim tempie.
A, że inni mogą szybciej i na większą skalę - to fajnie.
Myślę, że najważniejsze to to by nam się po prostu chciało.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies