Dorotko fajnie. że zaglądasz. Na pewno się umówimy.
W sobotę zimno i mokro, to nie pojechałam, choć po południu się rozpogodziło. No cóż może za tydzień się uda.
Ula chciałabym podziałać, ale pogoda przeszkadza. Już trzecia sobota z rzędu deszczowa.
Ja swój tegoroczny kompost przełożyłam z końskim obornikiem i dopiero na wiosnę będę wykorzystywać. Teraz dosłownie wyskrobywałam resztki. Jak pogoda pozwoli, to przesadzę jeszcze parę roślinek, a potem będę szykować miejsca na wiosenne sadzenie.
W tym roku sprawdziło się przekopywanie i zostawienie na zimę w ostrej skibie. Wiosną ziemia była sypka i dobrze się wybierało korzenie chwastów.
A tak poza tym, to działka u mnie strasznie zarośnięta. Prosi się o koszenie i plewienie. Niestety po południu już nie opłaca się jechać, bo o 19-tej ciemno.
Tydzień temu nawet zdjęć nie zdążyłam zrobić, tak się rozpadało. Mam tylko dwie fotki powojnika Jan Paweł II, który zaczął z opóźnieniem i kwitnie w najlepsze.