No tak, ale jeśli damy teraz obornik a korzenie trawy zostaną to trochę bez sensu takie działanie.
Czyli jednak najpierw wyplewić a dopiero później obornik i przekopać? Liczyłem na to, że trawa zgnije pod ziemią i wiosną będzie można siać.
W granulatorze wytwarza się tak wysoka temperatura, że niszczy nasiona.
Tam nie ma rozłogów. Trochę starych truskawek i trawa.
Czyli przekopać z obornikiem teraz czy plewić?
Przekopać z obornikiem odwracając skibę trawy do góry nogami, najwyżej wiosną przy plewieniu wyplewi co by ewentyalnie rosło jeszcze i tyle. Cała moja podwyższona rabata przy oczku obok gunnery jest z darni odwróconej do góry nogami i ciut przysypanej ziemią, w tą darń nie rozłożona sadziliśmy rośliny od razu. Tak samo zrobiłam w skrzyniach na truskawki, tam poszła cała darń z rowu tylko tez do góry nogami
Zastanawiająca ta temperatura, bo popatrz jak wypalali łąki to powinien łysy plac zostawać, a to po pierwszym deszczu się zieleni od świeżych wschodów, czyli temp ognia nie niszczy tych nasion. Chyba, ze w granulatorze ta temp. jest jeszcze wyższa lub dochodzi ciśnienie.....tak gdybam sobie
Laki wypalane. Słoma tylko sie wypali i pozyteczne robaczki, szkodliwe pal ich licho.
Korzen pozostaje w ziemi i zyje na wiosne ziemia wilgotna i odbija.
Poodwracaj co niektore darnie zielonym do dolu.
Pozdrawiam
No niestety niektórymi tak Ktoś mi miejscowy ostatnio powiedział, ze nasiona niektórych drzew potrafią wzejść i po 50 latach jeśli się dobre warunki pojawią, czy to prawda nie wiem.
Wracam po przerwie, ale ładowanie laptopa zastrajkowało i musiałam zamówić nową baterię. Podczytywałam na telefonie, ale pisać na nim nie lubię.
Nasionek nigdy nie zbierałam z chryzantem, ale chryzantemy będę na wiosnę rozsadzać, to dopiszę cię do kotła
Ten przekopany teren, to właśnie pod wiosenne rozsadzanie, bo nie tylko chryzantemy będą zmieniać miejscówkę.
Całości nie mam zamiaru ogradzać, no chyba, że się dziki pojawią. Przed sarnami trochę młodych drzewek poowijałam, a jak byliny podjedzą to trudno. Mam ogrodzony tylko jagodnik: porzeczki, agresty, maliny, poziomki i winogrona. Nawet przestawialiśmy ogrodzenie, bo się w tym roku trochę powiększył.
A na zwierzątka ryjące pod ziemią żadne ogrodzenie nie podziała.
Aniu dzięki za życzenia. Dzięki tobie sporo o cięciu świerków się dowiedziałam. Serby górą
Wacku słuchaj Sylwii i Eli one bardziej doświadczone ogrodniczki ode mnie. A i ja przy okazji nowych rzeczy się dowiaduję.
Chwasty, to utrapienie ogrodnika. Też mam problem z ich rozpoznawaniem we wczesnym stadium rozwoju. W tym roku wypieliłam czarnuszkę, bo wydawało mi się, że to marchew zwyczajna się wysiała.
Ewa poradziła mi książkę o siewkach. Szukałem w Empiku ale nie znalazłem. Zamówię w necie. Skorzystam również z rad koleżanek z oznaczaniem siewek nożykami