Grzesiu prawie wywołałeś wilka z lasu.
Dzisiejsze piękne słońce skłoniło nas, żeby się wybrać i zobaczyć co tam na działce. W przeciwieństwie do tego, co widać na forum u mnie dużo śniegu, miejscami zaspy po kolana. Strat zimowych na razie nie odnotowałam. Niestety telefon rozładowany i nawet jednej małej fotki nie cyknęłam. Trudno.
W lutym jak będzie ładnie, to mam plan popodkrzesywać trochę drzewa od strony dużej łąki, żeby pan, który nam ją kosi nie narzekał, że mu gałęzie przeszkadzają.
A tak to czekam na tą wiosnę i oglądam co inni działają na ogrodowisku. U ciebie też byłam i miskanta podziwiałam.
Aniu lektura w raz na zimowe (jeszcze) wieczory. Ty widzę w inną stronę skierowałaś swoją uwagę.

Artystyczna dusza z ciebie.