a jak z estetyką takiego rozwiązania. Widziałem zraszacze schowane w trawie i jeśli ktoś nie wie gdzie są, to trzeba ich szukać. . W korze na pewno nie będą też rzucały się w oczy. A jak w kamieniach, szczególnie tych jasnych?
Jaki rodzaj dyszy zastosowalibyście przy wąskim pasie trawnika, tak jak w załączniku? W projekcie na tym odcinku zaplanowane są 3 zraszacze o kącie pracy 180 stopni. Na obecną chwilę, rabata jest poszerzana i z trawnika zostaje wąski na 70-80 cm, a długi na 5 m pas. Można zostawić zraszacze jak w projekcie, ale w większości będą podlewały rabatę. Zastanawiam się nad zraszaczem z dyszą pasmową.
Proszę o opinię.
Zraszacz do podlewania trawnika może być w korze czy w kamieniach, ale przed nim nie powinny rosnąć żadne rośliny.
a jak z estetyką takiego rozwiązania. Widziałem zraszacze schowane w trawie i jeśli ktoś nie wie gdzie są, to trzeba ich szukać. . W korze na pewno nie będą też rzucały się w oczy. A jak w kamieniach, szczególnie tych jasnych?
Ale czy one muszą być w kamieniach? Mnie by się nie podobało w jasnych kamykach takie czarne kółka
Problem polega na tym, że na 4 metry szerokości pomiędzy budynkiem a ogrodzeniem (vide załącznik) składa się: 100 cm kamienie przy budynku, 180 cm trawnika i 120 cm rabata z nasadzeniami. Chcąc zastosować zraszacze z dyszą, które będą pracowały na skraju trawnika w zakresie 180 stopni, jego promień pracy nie może być większy niż 2,8 -3 m, bo jeśli będzie większy to będę lał sąsiadom za płot. Przy ciśnieniu 3 bar, nie mogę znaleźć dyszy, która będzie pracowała w takim zakresie, dlatego cofając bliżej budynku zraszacz, jestem w stanie zyskać, powiedzmy do 80 cm i wtedy powinienem zmieścić się z promieniem do ogrodzenia. No chyba , że dysza paskowa
Jaki rodzaj dyszy zastosowalibyście przy wąskim pasie trawnika
Proszę o opinię.
Dysze paskowe nie pasmowe.
Można jeszcze założyć linię kroplującą z treflanem.
Co do nazewnictwa, to mógłbym polemizować. Różnie to jest nazywane. Ale nie o to chodzi. Co to jest na linia z treflanem? Czyżby z herbicydem?, Do nawadniania trawnika? Jeśli tak, to jak głęboko i jak gęsto układa się taką linię?
Dysza zraszacza TORO 570 z seria 10 MPR ma zasięg 3 m, a dysza serii 8 MPR ma zasięg 2,4 m.
Inne rozwiązanie dysze paskowe. Dysze paskowe są od 0,6 m do 2,7 m.
Kolejne rozwiązanie linia z treflanem (herbicydem) - np pasek w podjeździe do garażu często są takie półmetrowe - wtedy linię kładzie się co 30 cm na głebokości około 5 cm, ale trzeba o tym pamiętać bo nie można nakłuwać trawnika bo się podziurawi.
Koszt nawadniania zależy od stopnia skomplikowania trawnika i rabat, no i przede wszystkim od powierzchni ogrodu. Trawnik podlewa się zraszaczami wynurzalnymi, a rabaty linią kroplującą.
Jeśli wymiary trawnika są takie że pasują duże zraszacze, to daje sie ich mniej i jest dobrze.
A jak wymiary są takie nieciekawe, to trzeba dać dużo zraszaczy o małym zasięgu i wtedy robi się drożej.
Ważne jest też czy rurociąg robi się na wcisk czy skręcane (my robimy skręcane - wciskowe puszczają.
Ważne, jaĸą zastosujesz linię kroplującą. Powinna być z kompensacją ciśnienia.
Ważne ile sekcji ma system- więcej sekcji - większy i droższy sterownik, więcej elektrozaworów.
Ważny jest czujnik deszczu - odłączy system jak popada deszcz (odpowiednia ilość).
Ale także najważniejsze jest żeby zrobić system zgodnie ze sztuką, a nie namiastkę np. zamiast 25 zraszczy (przykładowo) dajesz 5 bo jakoś to bedzie i podleje
Nic bardziej mylnego, błędy wyjdą w czasie suchej pogody, gdy pokażą się tzw. "martwe pola", czyli uschnięty trawnik, a nie o to chodzi w podlewaniu automatycznym, żebyś musiała dolewać ogród.
Niby masz podlewanie, ale nie podlewa. Czyli wydałaś mniejsze pieniądze, ale nie masz systemu.
System nawadniający powinien być zaprojektowany przez osobę z uprawnieniami do projektowania. Czasem domorosły ogrodnik projektuje (jakie projektuje, robi) na swój rozum, ale niewiele to ma wspólnego z dobrym nawadnianiem.
Sebek- nie gniewaj się, ale Moni chyba nie o to chodziło . Chodziło jej raczej o to, gdzie więcej wody wyleje: ze zraszaczy w Automatycznym systemie, czy podlewając tradycyjnie? To tylko Danusia będzie wiedziała.
Z mojej empirycznej jak na razie wiedzy wynika, że taniej, ale ............ . Dobrze zaprojektowany i wykonany Automatyczny System Nawadniania, gwarantuje dobrze nawodnienie każdego miejsca. Przy tradycyjnym podlewaniu, może gdzieś "nie dolać", albo "przelać".