O widzisz, na to nie zwróciłem kompletnie uwagi... Faktycznie opad jest 2 razy większy praktycznie. To wymyślili to kombinuje w tym miejscu może tymi bocznymi rotatorami . To jest akurat miejsce które potrzebuje najmniej wody. Słońce tylko rano w zasadzie to by było wiecznie zalane... A robić osobna sekcje na ten kawałeczek to aż grzech. Jedyne co przeszkadza w tych bocznych to te dwie tuje przy furtce. Jak nie postawisz to i tak na nich się przyblokuje A poza tym myślisz że te sekcje w ten sposób na tej wydajności zadziałaja ?

A jeszcze z innej beczki - to właśnie w dwóch projektach od '"profesjonalistow" z Internetu tam właśnie były MP800... Razem z resztą...

Dzień dobry, czy automatyczny system nawadniania może być zasilany z hydroforu? Mam hydrofor 50l wykorzystywany do podlewania wężem ze zbiornika na deszczówkę. Widzę spadek ciśnienia przy podlewaniu i zastanawiam się jaki by miało to wpływ na nawadnianie.
Będę wdzięczny za informacje.

Jeżeli hydrofor pompuje wodę tylko z wody miejskiej lub ze studni, to tak, może być zasilane nawadnianie z hydroforu.

Jeśli chcesz podlewać także wodą z deszczówki, to nie ma szans, wody jest zbyt mało.

Widzisz spadek bo na ciśnieniu jest ustawione niskie ciśnienie włączania.

Dziękuję za szybką odpowiedź. Hydrofor pracuje na ustawieniach fabrycznych i można pewnie je dostosować. Co do zbiornika to mam tylko 10 m3 ale układ nawadniania będzie zasilany także z wody wodociągowej w sytuacji wyczerpania zbiornika (pewnie głównie z wodociągu). Przy niedawnych upałach 10 m3 znikało bardzo szybko a opadów było jak na lekarstwo. Chcę zainwestować w system nawadniania żeby zaoszczędzić czas i zminimalizować zużycie wody. Niestety nie raz zapomniałem, że się podlewa i część trawnika była mocno przelana a część niewystarczająco podlana.
Projekt już otrzymałem, zleciłem firmie zajmującej się nawodnieniami. Nie znam się na tym i wierzę, że powierzenie przygotowania projektu komuś, kto się tym zajmuje na co dzień to dobre posunięcie.

Skoro część trawnika jest przelana a część niedolana, to chyba coś nie tak z tym projektem. O deszczówce zapomnij, stacja zarządzania taką wodą to koszt kilku tys zł. a wody jak na lekarstwo.

Polecam zainwestuj we własną studnię.

Firma wykonująca nawodnienia powinna doradzić, a jak nie umie to im nie zlecaj.

Mam dopiero projekt w którym założone jest zasilanie z wody wodociągowej. Woda do wykorzystania ze zbiornika z deszczówki to mój pomysł bo to już mam. Prosta automatyka będzie przełączać na wodę wodociągową w momencie osiągnięcia poziomu krytycznego w zbiorniku.
Do tej pory podlewam zraszaczem wahadłowym, który przesuwam po trawniku dlatego tak nieefektywnie to działa i stąd decyzja o systemie nawadniania.
Zaprojektować systemu się nie odważyłem, a wykonanie we własnym zakresie nie będzie problemem. O studni myślałem zaraz po zakupie działki ale doświadczenia sąsiadów wybiły mi ten pomysł z głowy. Mamy bardzo kiepskie warunki wodne i do tego duży problem ze zbyt dużą zawartością żelaza w wodzie Choć z tym drugim można było by sobie poradzić.

jorgin1987 napisał(a)

A poza tym myślisz że te sekcje w ten sposób na tej wydajności zadziałaja ?

Jesli chodzi o wydajnośc to jest ok, bo jest to maksymalnie połowa tego co twoje źródło da, martwiłbym się o ilość zraszaczy na sekcję, czyli o ciśnienie, 12 to trochę dużo.

Właśnie jest to rzecz która też mnie zastanawia.
Chyba poprostu trzeba będzie sprobóbowac W miejsce tych MP800 wstawiłem 6szt tych bocznych rotaotrow.

W mojej miejscowości jestem w miejscu gdzie wodociąg sie praktycznie "zaczyna" - U sąsiada wodociągi założyłyły taki duży manomentr, z którego odczytuja sobie czasami ciśnienie. W nocy pokazuje on 7-8 bar.

Ja mierzyłem u siebie z ustawionym reduktorem na 4 bar (ale ustawione było jak woda byla puszczona kranem 3/4 i 50m wezem 1/2 cala). także jak by było mało ciśnienia to myśle że mam jeszcze zapas na reduktorze.
Czy ja źle rozumiem działanie tego?

Próby czasami słono kosztują, więc lepiej poświęć kawałek rury i czasu i podłącz te 12 zraszaczy i zoabcz czy wszystko sie wynurza i leje na daną odległość. Albo dla świętego spokoju załóż z góry dwie sekcje. Na papierze wszystko powinno hulać, ale życie zawsze weryfikuje
A, zauwaz, że aktualnie masz ciśnienie statyczne 7-8 bar (dość duże), wraz z z rozwojem Twojej miejscowości będzie ono spadać.

Witajcie, czytam od dawna, ale zarejestrowałem sie by spytać zanim mnie do końca głowa rozboli...
Ogród, a w zasadzie 2 trawniki oddzielone żywopłotem i kilka roślinek..
Póki co mam linie kroplijącą która podlewa żywopłot oraz krzaczki wzdłuż ogrodzenia (ca 75 mb), oraz wpięte w tą samą sekcję rurki 6mm z kroplownikami, podlewające drzewka w krzaczki na środku trawnika - rurki oczywiście idą pod ziemią - całość sterowana ze sterownika nakranowego jako jedna sekcja.
Ale... muszę dołożyć samopodlewanie trawy...
O ile z doborem montażem oraz podziałem na sekcje, mniej więcej sądzę że jestem w stanie sobie poradzić, o tyle kompletnie nie mam pomysłu jak połączyć ze sobą zraszacze w sekcji. Czy robic pętlę czy nie (kompensację) - raz czytam że tak, raz że nie...Jeśli robić, to oznacza niemal podwojenie długości rur...Nie do końca umiem sobie poprowadzić trasy...
W załączeniu zdjęcie terenu z wymiarami.
Żródło wody to zaznaczony na żółto kran pół cala, wydatek około 1,8 m3/h a ciśnienie statyczne w instalacji pomiędzy 5 a 6 atm (więc dynamiczne zapewne troszkę poniżej 4).
Będę wdzięczny za pomoc w tej kwestii i zaproponowanie jakiegoś rozwiązania, choćby poglądowo.