Zaczynam dochodzić do siebie po wczorajszej wycieczce, moja migrena zawsze odbiera mi wiele przyjemności z wyjazdów

Mimo to, było miło i ciekawie, zrobiłam trochę zdjeć i choć, zwłaszcza te początkowe nie mają związku z ogrodem, ale wybaczycie mi ich zamieszczenie?
Byłam na wycieczce z pracy męża, której głównymi punktami było Ozeanem w mieście Stralsund a po nim farma motyli w Trasenheide. Wszystko to tak naprawdę rzut beretem ode mnie, w byłym NDRdowie.
Na początek widok na super nowoczesną budowlę jaką jest Ozeaneum przez pryzmat pięknej, starej zabudowy.
Przed wejsciem jest słodki pomnik foczki

Kolejne zdjecie, to pik zazdrości, cudny most a my w drodze powrotnej straciliśmy prawie 2 godziny w oczekiwaniu na prom w Świnoujściu

Z samego Ozeanemu śmiesznie wypchana wydra i jak najbardziej żywe pingwinki.