Basiaw
19:36, 20 cze 2012

Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Po cudzych ogrodach zglądam a do siebie nie wchodzę, oczywiście tylko w necie, bo w naturze cały czas patroluje swoją zieleń a i tak mnie ciągle coś zaskakuje.
Ostatnio najbardziej robactwo, coś niewiarygodnego, ile tego się wszędzie lęgnie
Kilka dni temu ze zdzwiwieniem stwierdziłam, że brzoza jakaś ażurowa się zrobiła, podchodze bliżej a tam takie coś!
Absolutna obrzydliwość! Oczywiście poleciałam po armatę, czyli Decis, bo jeszcze dzień, dwa i moje małe drzewko byłoby łyse jak w środku zimy
Dziś znowu na innej brzozie urwałam podeschnięty listek, przyjrzałam się bliżej a tam w środku siedzi licha i żre miękisz liścia. W tym przypadku obejrzałam całe drzewko, bo też jeszcze nieduże i oberwałam wszystkie liście z zawartością.
Pogoda siadła i jakoś nie mogę się zebrać, żeby trochę zdjęć porobić, tylko te lichy utrwaliłam dla potomnych, można oglądać wieczorem, kolacji się odechce, zapewniony efekt dietetyczny
Ostatnio najbardziej robactwo, coś niewiarygodnego, ile tego się wszędzie lęgnie


Absolutna obrzydliwość! Oczywiście poleciałam po armatę, czyli Decis, bo jeszcze dzień, dwa i moje małe drzewko byłoby łyse jak w środku zimy

Dziś znowu na innej brzozie urwałam podeschnięty listek, przyjrzałam się bliżej a tam w środku siedzi licha i żre miękisz liścia. W tym przypadku obejrzałam całe drzewko, bo też jeszcze nieduże i oberwałam wszystkie liście z zawartością.
Pogoda siadła i jakoś nie mogę się zebrać, żeby trochę zdjęć porobić, tylko te lichy utrwaliłam dla potomnych, można oglądać wieczorem, kolacji się odechce, zapewniony efekt dietetyczny

____________________
Nasz mały, zielony świat
Nasz mały, zielony świat