Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Nasz mały, zielony świat.

Pokaż wątki Pokaż posty

Nasz mały, zielony świat.

marzena 21:46, 11 cze 2012


Dołączył: 29 gru 2010
Posty: 5909
witaj Basiu, pięknie kwitną Ci rosliny

zgadzam sie całkowicie z tymi słowami :
'Czasem człowiek niepotrzebnie się szarpie na wymyślne gatunki, które się męczą, chorują a lekceważy takie sympatyczne i wdzięczne rośliny. ' - tez tak mi się zdarza ...
powodzenia w nowych nasadzeniach !
____________________
marzena O....!
nika 22:22, 11 cze 2012


Dołączył: 09 sie 2011
Posty: 783
Basiaw napisał(a)
Jak doprowadzę do porządku mój wielogatunkowy żywpłot to wtedy zaplanuję co posadzę w tym narożniku od frontu i mam zamiar uwzględnić tam tawuły właśnie.

Ooo... świetny pomysł Będą elementem łączącym obie rabaty przed domem... będzie super!
____________________
Nika i jej marzenie o pięknym ogrodzie
nl_kinia 14:47, 14 cze 2012


Dołączył: 04 cze 2012
Posty: 310
Witaj Basiu, wpadam z rewizytą
przeszłam prawie przez całą histrorię Twojego pięknego ogródka, który w mgnieniu oka nabrał wspaniałych kolorów i kształtów ale zatrzymałam się przy pomidorach - te osłonki to powyżej zakopanego korzenia porobiłaś, czy jak?
pytam na przyszłość, bo w obiegłym roku kupione w szkółce wysadziłam z osłonek do gruntu (owocowały dużo, jednak poprzednie lato i ciągłe deszcze zniszczyły 100% owoców), w tym roku posadziłam (z rospędu i zupełnie bezmyślnie wysiewając: 40 krzaczków ) tylko koktajlówki - ale że one z nasion, to i bez osłonek no i tak po prostu do gruntu wysadziłam z pojemniczków. (nie mam szklarni)

a teraz się zastanawiam: w jakim celu te osłonki robisz

pozdrawiam!
____________________
Kingi ogrodowe początki
Basiaw 20:31, 14 cze 2012


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Bardzo mi miło Ciebie gościć Kinga

Osłonki na pomidorach mam pierwszy raz w tym roku, pomysł podpatrzony u naszej szefowej Danusi. Do tej pory sadziłam je prosto do gruntu, ale zawsze pod osłoną, najpierw w tunelu foliowym, teraz w szklarni.
W tych osłonkach wymieszane jest jedzonko dla pomidorów - obornik, kompost, ale to są tylko opaski, bez dna, więc pomidory korzeniami tak się rozejdą po gruncie wokół siebie. Taka opaska ułatwia podlewanie, zwłaszcza zasilanie roślin, leje się bezpośrednio pod roślinę.
Po sezonie ocenię, czy widzę różnicę w uprawie prosto w gruncie i w opaskach, ale na razie pomidorki rosną zdrowo, wiążą owoce.

Dzisiaj byłam w mojej ulubionej szkółce (znowu ), przywiozłam planowane tawuły a oprócz tego wysoko rosnacą krzewuszkę, jaśminowca, kilka pęcherznic, kolkwicję, płożace jałowce, jutro będę komponować mój mieszany żywopłot, ale się cieszę
____________________
Nasz mały, zielony świat
nika 20:36, 14 cze 2012


Dołączył: 09 sie 2011
Posty: 783
Basiu a ja cieszę się z Tobą
Super zakupy!
Tylko koniecznie pokaż, jak skończysz
____________________
Nika i jej marzenie o pięknym ogrodzie
nl_kinia 21:31, 14 cze 2012


Dołączył: 04 cze 2012
Posty: 310
hm... obornika mieliśmy tyle nawiezione na pole, że teraz walczę uparcie z kretami, bo dżdżownice sobie zwabiłam w ilościach hurtowych chyba

czyli stawiasz je po prostu na ziemi i pomidorek sobie już potem sam wrasta? W takim razie zdecydowanie to jest pomysł pod osłony, bo na polu by sobie nie bardzo poradził, zwłaszcza przy silnym wietrze. Sama jestem ciekawa Twoich spostrzeżeń!
____________________
Kingi ogrodowe początki
Basiaw 07:27, 15 cze 2012


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Nikuś, pewnie, że pokażę. Miałam też zrobić dla Ciebie zdjecie mojej sosny w donicy, skleroza Dzisiaj się poprawię.

Kinga, krety i bez obornika ryją,w iem cos o tym. W mojej okolicy jest słabiutka gleba, obornika ludzie nie dają za bardzo, bo zwierząt nie trzymają, najwyżej granulowany czy nawozy sztuczne a krety ryją na potęgę. Ja jesienią, do stycznia walczyłam z kretem, przeróżne metody testowałam, efekt przyniosła, niestety, dopiero bezwględna pułapka
Teraz już kreta nie mam (póki co oczywiście...), jedno zwierzątko czyniło takie spustoszenie.

Co do pomidorów, to te opaski są częściowo wciśnięte w ziemię, żeby się nie przewróciły. Robiłam tak, jakbym sadziła rośliny w doniczki - opaskę spinałam drutem, ustawiałam na gruncie, trochę wciskałam w ziemię, potem wypełniałam przygotowaną mieszanką ziemi, obornika, kompostu i w to pomidorki. Teraz pomidory są już podwiązane sznurkami do sufitu szklarni, inaczej by leżały, zrobię zdjecie i wrzucę.
Mi ten system posadzenia pomidorów ułatwia uprawę sałaty między pomiorami.

Jak tylko będę mogła to biorę się za wczoraj kupione roślinki, ale napierw muszę przesadzić perukowca i sosnę wydmową, mam nadzieję, że to przeżyją.
Zastanawiam się tez poważnie nad usunięciem tych trzech ciągle chorych róż Hansa, wyglądają tragicznie, żadna z nich ozdoba...
____________________
Nasz mały, zielony świat
BEATA_S 07:29, 15 cze 2012


Dołączył: 27 maj 2011
Posty: 2123
Basiaw napisał(a)
A tu jeszcze kwiatki, jakie dostałam od syna na dzień mamy, donicę z białą bakopą
Wsadziłam ją do kamionkowego gara i stoi sobie przy tarasie.




Cudne to zestawienie Basiu!
____________________
Eksperymenty ogrodowe Beaty
Basiaw 07:51, 15 cze 2012


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Beatko, dzięki za odwiedziny i miłą opinię
Pozdrawiam!
____________________
Nasz mały, zielony świat
nl_kinia 13:08, 15 cze 2012


Dołączył: 04 cze 2012
Posty: 310
a czy w ramach testu wykurzania kreta próbowałaś może kiszonki z czarnego bzu?
bo ja niedawno znalazłam przepis, że to niby pomocne, ale nie zdążyłam wypróbować, chyba przeniósł się gdzieś, jak mu pozasypywałam kopczyki.
ale zastanawiam się czy taka kiszonka wlana do norki nie wypłoszy go tylko z niewielkiego obszaru i żeby osiągnąć sukces nie trzeba będzie zalać całego warzywnika hehe
____________________
Kingi ogrodowe początki
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies