Gabriela
10:13, 31 sie 2011

Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Skrzynie mają ok. 5 m długości, mniej więcej jak deski szalunkowe. Na szerokość trzeba uważać, muszą być takie, żeby swobodnie można było dosięgnąć do środka z obu stron. Pierwsza, ta w której są teraz warzywa jest za szeroka i żeby wypielić, muszę wskakiwać do środka.
Co do trwałości - nie wiem ile wytrzyma drewno, na zewnątrz jest zaimpregnowane i od góry w środku też. Koszt takiej skrzyni nie jest duzy, więc myślę że nie ma to większego znaczenia, na pewno parę lat będą stać.
W zeszłym roku miałam rozłożone rurki do podlewania kropelkowego, połączone zresztą z podlewaniem w szklarence (obok jest studnia), jednak kompletnie nie były potrzebne. W tym roku ich nie założyliśmy, doszłam do wniosku, że jak będzie trzeba, to się je położy, jak wiadomo okazały się zbędne i w tym roku. Było przecież nawet za mokro. Grządki w skrzyni mają też i tę zaletę, że woda ma gdzie wyciekać, a nie stoi w gruncie.
Pomidorów nie hoduję na zewnątrz, tylko w szklarence, na takiej grządce pod gołym niebem i tak by chorowały.
Anka, dzięki za poparcie co do "szmaty" w truskawkach. "Nie jesteś sam"
Sebek, jak znalazłam te truskawki, to też miałam na nie straszną ochotę, kto by nie miał?
Acha, widziałam taki warzywnik w skrzyniach, duużo ładniejszy w niedawnych nowych odcinkach Gardener's World, na Domo, widocznie widzieli u mnie

Co do trwałości - nie wiem ile wytrzyma drewno, na zewnątrz jest zaimpregnowane i od góry w środku też. Koszt takiej skrzyni nie jest duzy, więc myślę że nie ma to większego znaczenia, na pewno parę lat będą stać.
W zeszłym roku miałam rozłożone rurki do podlewania kropelkowego, połączone zresztą z podlewaniem w szklarence (obok jest studnia), jednak kompletnie nie były potrzebne. W tym roku ich nie założyliśmy, doszłam do wniosku, że jak będzie trzeba, to się je położy, jak wiadomo okazały się zbędne i w tym roku. Było przecież nawet za mokro. Grządki w skrzyni mają też i tę zaletę, że woda ma gdzie wyciekać, a nie stoi w gruncie.
Pomidorów nie hoduję na zewnątrz, tylko w szklarence, na takiej grządce pod gołym niebem i tak by chorowały.
Anka, dzięki za poparcie co do "szmaty" w truskawkach. "Nie jesteś sam"

Sebek, jak znalazłam te truskawki, to też miałam na nie straszną ochotę, kto by nie miał?
Acha, widziałam taki warzywnik w skrzyniach, duużo ładniejszy w niedawnych nowych odcinkach Gardener's World, na Domo, widocznie widzieli u mnie



____________________
Ogród w budowie nieustającej
Ogród w budowie nieustającej