Oczar zachwyca. Znakomicie kwitnie. Patrząc na Twojego postanawiam sobie, że mojemu muszę coś zrobić.
A mail doszedł? Bo coś na łączach jest nie "tenteges".
Gabrielo ta żółta to Carex elata 'Aurea' - takie gabaryty to tylko na wilgotnej glinie
Zielona kępa to któryś z małych miskantów (może Krater, Yakushima Dwarf albo coś w tym stylu)
pozdrawiam
tomek
Dziękuję Tomku, nawet bardziej mi chodziło o tego zielonego miskanta, w tym ogrodzie był w zaskakującej kompozycji z drobnym, żółtym liliowcem, a pod spodem te niebieskie bodziszki i funkie.
Zrobiłam tam chyba z 10 zdjęć, prawie każdy centymetr tej rabaty
Ewa, Ty go nie zmuszaj, tylko proś żeby zakwitł w przyszłym roku i to ładnie. Chyba jednak wszystko zależy od miejsca, już o tym Ania Asc pisała u siebie, ale się powtórzę - słoneczne miejsce lub półsłoneczne i lekko kwaśna dobra ziemia. Takie miejsce i taka ziemia z przyzwoitym kompostem jest u mnie pod tym oczarem, bo on rośnie na żółtej rabacie.
A że go głaskałam przez cały zeszły rok, to już inna sprawa.
Szkoda tylko, że nie wiem co to za odmiana, podobny do "Pallidy", przynajmniej na zdjęciach, jest jasnożółty.
Niestety, na 99 % masz rację w tym przypadku. Ja byłam dzisiaj w Tesco i zobaczyłam cały wielki stół z kolorowymi pudełkami z magnoliami, porzeczkami, powojnikami, itd. Wszystkie miały zielone listki i pędy i generalnie były rachityczne. Kosztowały ok. 15 zł.
Ludzie kupują oczami te kolorowe opakowania i jak teraz jakiś laik sobie kupi i wsadzi do ziemi, to skutek wiadomy do przewidzenia - z rośliny nic nie będzie. A męczenie w doniczce w domu do maja też nie przyniesie sukcesu.
Chyba lepiej kupować tego typu rośliny w sklepach ogrodniczych, kosztują więcej ale też są dużo większe i z tego powodu mają lepszy start w naszych ogrodach.
Doskonały pomysł, jak się zadomowią i rozrosną, to efekt kwitnienia może być zjawiskowy.
Z przebiśniegami jest jak piszesz, u mnie z kupionych cebul nie zostało nic. A z posadzonych w fazie kwitnienia- i owszem. Czytałam gdzieś, że rozsadza się je kwitnące, ale zignorowałam wówczas tę informację.
Tak? Nie wiedziałam. Moje omal nie przepadły. Sporo straciłam w ub.zimę. Te, które się zachowały muszę przesadzić do zasadowej ziemi. Na razie rosną w kwasie, bo pod świerkiem, z którego sypią się igły na potęgę No i za mało słońca mają!