Tak, lawenda przy różach albo gdzieś na żwirze, jak u Beth Chato ( no ale nie lubię), albo w łanach a la Prowansja. Dlatego wymiana już postanowiona, wysiałam już w marcu kocimiętki a na jekylową wsadzę te większe z angielskiej rabaty. Tylko niech przestanie lać.
Że też nie zauważyłaś kulek...
Alina, kulki nabyłam w Niepołomicach, ale wcale nie stały w eksponowanym miejscu, a to jest taki sklep w którym bardzo dbają o dekoracje, sprzedają rzeczy z Beldeco i takie podobne no i rośliny. Panie sprzedające "zapomniały" skąd je sprowadziły. Może i zapomniały, bo leżały na zewnątrz upchnięte w koszu zasypanym liśćmi. Zainteresowłam się wstępnie koszem i wyniuchałam te kulki, brudne strasznie.
A na trawę nie narzekam, tylko na te dziury po jesienno-zimowych kretach. Teraz było tak mokro na wiosnę, że krety na razie się wyniosły, ale nie mam złudzeń co do ich rychłego powrotu

.