Mira, ani marzę ani planuję, bo lenię się od paru dni, tak jak pisałam, do Trzech Króli. Dzisiaj jeszcze mi się to potwierdziło, że mogę

.
Co do mrożonek, to miały przypominać szkło a w nim zatopione rośliny. Widać w zamrażarce zamroziły się zbyt mocno, bo po wyjęciu były białe, ale dzisiejsze słońce i podtopienie spowodowało że wyglądają dużo lepiej i widać co jest w środku jak przez zamarzniętą szybkę

. A są ogniki, ostrokrzew, jodla, bluszcz i niebieskie pędy ośmiała, który w masie na rabacie, już nieco podsuszony, daje niesamowity o tej porze niebieski kolor.
No i po zapaleniu świec wieczorem jest fajnie, już trzeci taki wieczór.
Formy mogą być oczywiście różne, ale trzeba pamiętać że to co powstanie jest ciężkie i musi stać w miejscu gdzie nie zaszkodzi woda. Mój stolik jest metalowy i ma dziurki w blacie, więc idealnie się nadaje.
Z powodu tej aranżacji chyba pierwszy raz żałuję że nie ma śniegu, bo wtedy byłoby naprawdę bajecznie, a sztuczny to nie to samo.
Dobrze że mi się wpisaliście, bo znowu nie mam powiadomień i w związku z tym kłopoty z szukaniem po forum. A już dzisiaj było dobrze i znowu się popsuło, u Was też?