Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » ogród (nie)Mocy

Pokaż wątki Pokaż posty

ogród (nie)Mocy

Dragonka 11:45, 13 lis 2018


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
No, Toszko, kolejna perełka do mojej kolekcji Bo mam założony folder i wpinam sobie takie wykłady w Twoim wykonaniu, bo łatwiej i szybciej odnaleźć niż szperać po forum i przypominać sobie u kogo, to napisałaś
I choć (jeszcze) nie posiadam żadnych cebulkowych roślin, to chętnie to wykorzystam w przyszłości- a czy to samo tyczy się tych kwiatów , które mają karpy?
To by tłumaczyło, czemu moje kanny nie zakwitły- bom je posadziła w tej ubogiej, zapuszczonej ziemi
O patencie z doniczkami też dopiero się tu dowiaduję,a te doniczki to nie takie najmniejsze chyba?
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Toszka 12:32, 13 lis 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Nie, doniczki powinny być dopasowane do wielkości cebuli, przy założeniu, że każda cebulka powinna być zakopana minimum 3 razy głębiej niż jej wielkość. Odstępy powinny być mniej więcej takie same. A to wszystko z dbałości o zabezpieczenie cebulek w składniki pokarmowe.
Dlatego najlepsze doniczki są minimum litrowe i dwulitrowe. Nie muszą to być specjalne koszyczki, a jedynie te same doniczki, w których kupujemy rośliny - czysta ekonomia i recykling

Często sadzę cebule ciaśniej, ale wtedy koniecznie trzeba co sezon wymieniać kompost.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
kawa8002 13:08, 13 lis 2018


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 875
Przyleciałam, poczytałam. Wczoraj skończyłam sadzić tulipany. Niestety ani w doniczkach, ani w kompoście. W donicach sadziłam w zeszłym roku. Miałam tylko takie długie balkonowe, niestety ziemia była zwykła. Nie wzeszły wszystkie, ale to pewnie też wina tego, że cześć zgniła. Zostały mi jeszcze czosnki, i tu już się dostosuję do wytycznych Tulipany za to dostaną domki z wyposażeniem w przyszłym sezonie. Teraz już tych 520 nie będę wykopywać.

Przy okazji witam się z Tobą Basiu. Poczytałam sobie i jakbym się do czerwca cofnęła.
Też wszystko ma być JUŻ, też mąż mówił NIE, też pytałam PO CO?
Po kilku załamaniach nerwowych przeplatanych krótkimi stanami euforii (nawet nie wiem, z jakiego powodu), nieprzespanych nocach - obsiadłam i teraz idzie swoim tempem (a czasami nie idzie w ogóle, jak mnie leń dopadnie).
Będę podglądać, podziwiać i się uczyć.
____________________
Kasia między polem a lasem
AniazUroczyska 00:55, 14 lis 2018

Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 1269
Uff, uff, nie dziwię się ,że wzdychasz z ulgą Dziękuję i podziwiam za te obszerne odpowiedzi , chęć dzielenia się wiedzą, o samej wiedzy nie wspominając- bo to oczywista oczywistość, również za czas poświęcany na edukowanie „zielonych”! Wykład o karmieniu cebulek i ich wymaganiach- bardzo interesujący! Wspomniałaś , że musisz „weryfikować niektóre poglądy jakie wbito mi do głowy w szkole” , ciekawe czego to dotyczy, czym różnią się dawne poglądy od obecnych?.
Co do mojego konkretnego pytania odpowiadasz: dobroci dajemy do ziemi, kompost do cebulek. No tak , ale w czym problem i skąd moje pytanie? Już chyba wiem o co chodzi: Ty myślisz o rabacie z krzewami , bylinami do której dodajemy dobroci , a obok cebule w doniczkach , a ja o miejscu w którym zamierzam sadzić tylko cebulowe i dlatego zastanawiam się, po co te dobroci w ziemi , jeśli wystarczy sam kompost w donicach Na miejscu pod rabatkę wiosenną ( tylko wiosenną, cebulową) przekopałam ziemię rodzimą( o dziwo całkiem , całkiem ) z obornikiem i kompostem. Zamierzałam posadzić w tej ziemi: cebulice, szafirki, śnieżnik , krokusy , a obok w doniczkach: żonkile, narcyzy, tulipany, hiacynty. Po tym co piszesz zaczęłam się zastanawiać: czy te wszystkie wymienione powyżej niebieskości też powinnam posadzić w doniczkach? Jeśli mówisz ,że dla cebul tylko kompost, to znaczy ,że dodatek obornika jest w tym wypadku niekorzystny? A co z mączką bazaltową i korą?
Toszka 07:34, 14 lis 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
O mączce dałam u KasiCS bardzo ciekawy link. Proponuję poczytać. I mączkę dorzucić na rabatę jesli tego nie zrobiłaś.

Potrzebę sadzenia w doniczkach widzę tylko w przypadku cennych i delikatnych cebul tj. czosnki, hiacynty, ew. cenne lilie.. Przy obecnych tulipanach to nawet stawanie na rzęsach nie przeskoczy faktu, że obecne tulipany są zaprogramowane na jeden-dwa sezony - biznes musi się kręcić...i nie są to moje spekulacje tylko fakty.

cebulice, szafirki. śnieżnik, krokusy, tulipany botaniczne etc można bezpośrednio sadzić na rabatach z zapewnieniem odpowiedniej rozstawy i miejsca na rozrost.
Mączka koniecznie. Dodatki obornika i kory konieczne przy ciężkiej gliniastej glebie dla rozluźnienia. Ale równie dobrze na wiosnę zadziała obornik granulowany i kompost.

Odnośnie weryfikowania wiedzy. No cóż, nauka idzie w takim tempie, że dość wspomnieć choćby budowę liścia - za moich czasów liście były proste, nieskomplikowane "Obecne" liście w wyniku badań i "upływu czasu" stały się tak skomplikowane jak - z czym by tu porównać, hmmm - mikroskop elektronowy Choćby taka ciekawostka, jak fakt, że w momencie wychodzenia liści z pączków już te liście zasiedlone są przez grzyby, które będą je potem kompostować. Czyli drzewo samo dba o siebie i o zapewnienie sobie materii organicznej właśnie poprzez "hodowanie" niezbędnych do kompostowania grzybów. I druga ciekawostka - te grzyby są endemiczne dla wąskiego obszaru zadrzewienia. Oznacza to, że np. 50km dalej już inne grzyby biorą udział w rozkładzie-kompostowaniu liści z innych drzew. Dlaczego tak się dzieje? Jeszcze nie wiadomo...ale to chyba tylko kwestia czasu, pieniędzy (na badania) i wytrwałości naukowców
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Dragonka 18:43, 15 lis 2018


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Jak dobrze, ze jesteś Toszko ile fajnych i ciekawych rzeczy można się tu dowiedzieć! Bo czasem informacje podawane na różnych stronach/ w programach są co najmniej sprzeczne a w sporej ilości wręcz niejasno opisane, czy pokazane, przynajmniej dla takich ogrodo-odpornych-na-wiedzę jak ja.

Np. nie dalej jak onegdaj, w takim programie "Rośliny Ka...liny" ( nie chcę tu uprawiać kryptoreklamy) ze zdumieniem i niedowierzaniem zobaczyłam, że zaleca czarną szmatę pod rośliny [szok] I sama ten grzech w dobrej wierze popełniłam pod tymi moimi marnymi 10 tujami , które posiadam, bo tak mi polecono w szkółce. Dopiero tu, czytając Ogrodowisko odkryłam, że tak dobrze to ja im nie zrobiłam.


Kolejny przykład- Czytam wątek lawendy, bo prawie każdy ją ma u siebie, wdzięczna roślinka to, piękna, cieszy oko, podobno mało kłopotliwa. A że ja mam pragnienie 'tworzenia' to lubię hodowac z nasion , wsadzenie 'gotowej' roślinki cieszy mnie mniej, no tak mam. I, tu po przeczytaniu naszego wątka pojawiły się pytania, które po weryfikacji na innej stronie, sprawiły, że wiem, ze znowu nic nie wiem. To jak to jest z tym siewem z nasion lawendy?
Gdzieniegdzie piszą, że muszą być stratyfikowane- czyli przechłodzone, tak? I dopiero po takim pobycie w chłodku, można w styczniu sadzić na rozsady i na wiosnę powinny wzejść już.
Z kolei na innej stronie piszą, że zupełnie nie tak, bo zebrane teraz w listopadzie( siedzę od wczoraj i wydłubuję ze swojego krzaczka ) -to siup w grunt! i same się przechłodzą przez zimę a na wiosnę wzejdą. No głupiam teraz jeszcze bardziej niż byłam To można tak siać w ziemi w ogródku teraz nasiona?
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
AniazUroczyska 19:04, 15 lis 2018

Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 1269
Toszka napisał(a)

Choćby taka ciekawostka, jak fakt, że w momencie wychodzenia liści z pączków już te liście zasiedlone są przez grzyby, które będą je potem kompostować. Czyli drzewo samo dba o siebie i o zapewnienie sobie materii organicznej właśnie poprzez "hodowanie" niezbędnych do kompostowania grzybów. I druga ciekawostka - te grzyby są endemiczne dla wąskiego obszaru zadrzewienia. Oznacza to, że np. 50km dalej już inne grzyby biorą udział w rozkładzie-kompostowaniu liści z innych drzew. Dlaczego tak się dzieje? Jeszcze nie wiadomo...ale to chyba tylko kwestia czasu, pieniędzy (na badania) i wytrwałości naukowców


. Te wszystkie procesy zachodzące w żywych organizmach, to coś fascynującego. Nawet jak mamy wiedzę na ich temat, umiemy nazwać i wyjaśnić zachodzące przemiany , to i tak pozostaje to magiczną tajemnicą życia. Przynajmniej ja, tak to postrzegam. Jaka siła tym wszystkim kieruje? Skąd taki atom wie , co i jak należy: tworzyć( witaminy, hormony, ciała odpornościowe itp. itd.)
HannaR 20:13, 15 lis 2018


Dołączył: 09 cze 2013
Posty: 1446
AniazUroczyska napisał(a)

Te wszystkie procesy zachodzące w żywych organizmach, to coś fascynującego. Nawet jak mamy wiedzę na ich temat, umiemy nazwać i wyjaśnić zachodzące przemiany, to i tak pozostaje to magiczną tajemnicą życia. Przynajmniej ja, tak to postrzegam. Jaka siła tym wszystkim kieruje? Skąd taki atom wie, co i jak należy: tworzyć( witaminy, hormony, ciała odpornościowe itp. itd.)


Prawda, że to jest niesamowite! Życie cudem jest!

PS. Przy okazji witam się u Gospodyni.
____________________
Hania: Okno na ogród... Ucieczka na wieś
AniazUroczyska 00:40, 16 lis 2018

Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 1269
Toszko znalazłam taki Twój opis , jak zabezpieczyć rośliny na zimę. Wklejam aby zaoszczędzić Ci trudu powtarzania, pisania, a i inni może coś przy okazji skorzystają.

„(...) zasypuję dębowymi liśćmi i nakrywam dużą donicą także napchaną dębowymi liśćmi. Jak na razie odradza się jak feniks,
Osobiście odradzam sposób z folią - roślina się zaparzy i zgnije. Pod folią (pod agrowłókniną też szaleje pleśń na wiosnę. Używam suchych liści dębowych, które trudno się "kompostują", czyli nie gniją tak szybko. Zasypuję karpę i nakrywam dużą plastikową donicą wypchaną liśćmi. Donicę wokół obsypuję torfem lub korą. Jeśli padają deszcze to doniczkę od góry nakrywam czymś (chodzi o przykrycie doniczkowych dziurek)” (...)
Hortensja zimowała w gruncie pod donicą z dębowymi liśćmi.”
Jakbym mogła prosić o odpowiedź króciutką, ale na cito ( to moje ostatnie dwa dni na działce) :Czy brak światła i powietrza pod donicami nie zaszkodzi roślinom i czym zakrywasz dziurki? Pisałaś tu o trawach i hortensjach, ale rozumiem,że inne też tak można okrywać?

Toszka 13:01, 16 lis 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Dziurek niczym nie zakrywam. Natomiast pod donice wkładam trutkę na myszy.

Światło potrzebne jest tylko roslinom zimozielonym. Natomiast liście bez problemu trzymają powietrze.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies