Basiu, wypisz-wymaluj mój eM, tylko c) w jego wykonaniu brzmi "świeże powietrze mi szkodzi", bo "lubię widzieć, czym oddycham". Możemy sobie podać ręce!
Asiu, ja i tak jestem Ci ogromnie wdzięczna, że mi tak dużo już czasu poświęciłaś a i Twoje pomysły to przyjemny powiew świeżości do marazmu jaki mnie ostatnimi czasy ogarnął, teraz czuję, że może ogród żyć jednak będzie. Dzięki za pozytywnego kopa, jakby co, kop śmiało nadal
O żywopłotach myślę teraz- mnie brakuje takiego 'przestrzennego oka', dla mnie ładnie wygląda jak zielono namalowane, ale ufam Ci w pełni jeśli mówisz, że na tak małym terenie będzie klaustrofobicznie. Będę musiała pomyśleć nad inną formą zasłonięcia się od drogi wewnętrznej i sąsiadów za łączką. I tak na tarasie przebywa się tylko latem, może jakieś drzewka? Trochę zwiewniej będzie i zniknie efekt trumny
ależ się rozpisałam dzisiaj, znikam już, na dobranoc taka anegdotka- reakcja eM na wizję Asiową z żywopłotem wysokim na 2m zasłaniającym blaszak i ten kawałek podjazdu do niego:
"No ja przecież od początku mówiłem, żeby tam wysoki żywopłot dać".
Że hę??
wtf, przemknęło mi przez głowę..ty żeś mówił
Fajne te twoje rozmowy z eMem
ja swojego ostatnio planiując nowe rabaty postawiłam go przed faktem dokonanym....przyjechał z pracy z delegacji i patrzy co się dzieje...a tu żonka wyznaczyła sobie miejsce na nowe rabaty nic nie mówiąc a potem to już poleciało....załatwił mi kompost i po obornik jeździł
Basiu, witaj w Nowym Roku
Czytam o burzy mózgów, chcę się dołączyć z takimi pomysłami:
1 może zamiast żywopłotu, którym chcesz się odgrodzić od patrzących sąsiadów, dać donice z kratkami na pnącza; żywopłot trochę długo rośnie, a kratki to gotowa zasłona, nawet jak nie ma liści
2 może podpasują Ci takie rozwiązania warzywnika do małych ogrodów, skrzynie ustawione jedna na drugiej; trzeba by policzyć, które rozwiązanie daje większą powierzchnię na warzywa
rzut z góry