Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » ogród (nie)Mocy

ogród (nie)Mocy

sylwia_slomc... 10:27, 30 gru 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86012
Emuś Katki po takich spotkaniach wykopał oczko, postawił altanę i teraz zaproponował warzywnik w miejscu, którego wcześniej za nic oddać nie chciał
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
gogo 17:56, 30 gru 2018


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9724
Jak to dobrze, że możemy dzielić się " sposobami " na eMy
Ale mojego za nic nie dopuszczę do roślin, niech lepiej tylko ogląda efekty mojego działania.
Choć niektóre prace robi bez dyskusji, jak pozbycie się chorych drzew.
Planuję drugą półaltankę, jeszcze o tym nie wie, że będzie musiał przymocować ją do ściany
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
Dragonka 14:33, 31 gru 2018


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Grażynko, ja też , z pewną dozą nieufności podchodzę do aktywności eMa w ogrodzie On i ja to jak pieprz i sól, każde lubi co innego..a rację mogę jednak tylko ja! Będę sprawdzać u Ciebie, jak Twój mąż przyjął wiadomość o nowym zadaniu, hehe.


A z okazji nadchodzącego wielkimi krokami Nowego Roku, życzę wszystkim dobrym ludziom z Ogrodowiska,tym którzy zaglądają do mnie, tym, których ja podczytuję - Samych pięknych chwil w tym Nowym Roku, niech ogrody się tworzą i kwitną, a ich realizacje niech dają nam szczęście i radość oraz ukojenie.
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
kawa8002 15:22, 31 gru 2018


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 875
Dziękuję za życzenia.
Tobie także życzę wszystkiego co najlepsze, współpracującej gleby i trafionych pomysłów

Pozdrawiam gorąco.
____________________
Kasia między polem a lasem
gogo 18:14, 31 gru 2018


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9724
I ja dziękuję za życzenia i odwzajemniam je
eMa postawię przed faktem dokonanym, problem w tym, że to on zamawia na all..., bo ja nie umiem.
Chyba, że poproszę o to córkę.
Oj. znowu będzie się ze mnie nabijać.
Bo ile razy przyjeżdża na urlop uczy mnie, jak to robić, a ja natychmiast po jej wyjeździe zapominam
Przy okazji dziękuję za życzenia i składam Ci życzenia wszystkiego naj, naj, naj.... w Nowym Roku.
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
Dorota123 20:58, 31 gru 2018


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Dragonka napisał(a)


nie wiem czy mój nie jest z tego gatunku, co to 'wyjątek potwierdza regułę' Chociaż a akcie desperacji spróbowałabym każdego sposobu, żeby przełamać ten jego ośli upór w sprawie choćby przesunięcia tego jego blaszaka. Ale to cud by był prawdziwy gdyby mój eM zaczął przejawiać jakąkolwiek chęć współpracy ogrodowej
Witaj
Pierwszy raz trafiłam na Twój wątek, sporo czytałam i dobrze rozumiem jak ciężko pracuje się w ogrodzie gdzie em jest tak odporny na urok uładzonej przyrody. Mój em to wypisz wymaluj uosobienie Twojego, ale na spotkania ogrodowiskowe mnie wozi. Czasem mu się podoba, czasem jest znudzony, ale łazi za nami i patrzy na nasze zachwycone twarze nad jakimś " zielskiem". Po jednym takim spotkaniu w cudownym ogrodzie Vivy przejął opiekę nad trawnikiem, nawet takie ustrojstwo sobie zrobił do pozbywania się mleczy jakie tam używał mąż Vivy. W ogródku muszę sobie radzić sama, czasem syn mi wykopie jakiegoś krzaczora, przeniesie kompost, wykopie dół, więc bardzo dobrze Cię rozumiem. Problemy z kręgosłupem też mam, ale mam też poważniejsze kłopoty zdrowotne, od 2 lat leczą mnie chemią i nadal nie odpuszczam. Ten mój ogródek to moja pasja i ogrodoterapia. Więc walcz kobieto, stwórz piękną rabatę żebyś miała piękny widok jak kiedyś usiądziesz na tarasie. Też wnioskuję o schowanie blaszaka za dom, albo chociaż przesunięcie go do przodu i szersze miejsce parkingowe.
Pozdrawiam
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
Dragonka 10:51, 01 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Dorota123 napisał(a)
Witaj
Pierwszy raz trafiłam na Twój wątek, sporo czytałam i dobrze rozumiem jak ciężko pracuje się w ogrodzie gdzie em jest tak odporny na urok uładzonej przyrody. Mój em to wypisz wymaluj uosobienie Twojego, ale na spotkania ogrodowiskowe mnie wozi. Czasem mu się podoba, czasem jest znudzony, ale łazi za nami i patrzy na nasze zachwycone twarze nad jakimś " zielskiem". Po jednym takim spotkaniu w cudownym ogrodzie Vivy przejął opiekę nad trawnikiem, nawet takie ustrojstwo sobie zrobił do pozbywania się mleczy jakie tam używał mąż Vivy. W ogródku muszę sobie radzić sama, czasem syn mi wykopie jakiegoś krzaczora, przeniesie kompost, wykopie dół, więc bardzo dobrze Cię rozumiem. Problemy z kręgosłupem też mam, ale mam też poważniejsze kłopoty zdrowotne, od 2 lat leczą mnie chemią i nadal nie odpuszczam. Ten mój ogródek to moja pasja i ogrodoterapia. Więc walcz kobieto, stwórz piękną rabatę żebyś miała piękny widok jak kiedyś usiądziesz na tarasie. Też wnioskuję o schowanie blaszaka za dom, albo chociaż przesunięcie go do przodu i szersze miejsce parkingowe.
Pozdrawiam


Witam krajankę a ja muszę przyznać, że już Cie podczytywałam Dorotko, bardzo piękny ogród stworzyłaś, taki kwiecisty, kolorowy, taki jak ja lubię Dziękuję Ci za słowa otuchy, będę walczyć z zielskiem nadal. Życzę Ci wiele zdrowia, niech wraca prędko i sił niech przybywa, pozdrawiam serdecznie
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Zana 19:48, 01 sty 2019


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
No cóż, jak poczytałam ostatnie posty, to życzę Ci w tym Nowym Roku męża odmiany (nie zmiany!). Wszystkiego co najlepsze, duuużo czasu dla ogrodu, zielonej twórczej weny.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Dorota123 20:06, 01 sty 2019


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
W 2013 roku zima była podobna do obecnej, w styczniu z konieczności zmieniałam ogródek

https://www.ogrodowisko.pl/watek/4022-w-moim-malym-ogrodeczku-dorota?page=4

Tu masz widok jak wyglądało to na początku stycznia, a poniżej masz w tym samym roku pod koniec sierpnia.


https://www.ogrodowisko.pl/watek/4022-w-moim-malym-ogrodeczku-dorota?page=68

a tu w następnym roku.

https://www.ogrodowisko.pl/watek/4022-w-moim-malym-ogrodeczku-dorota?page=223

Z zielskiem i ja nie raz miałam problemy. Po demolce kanalizacyjnej przywieźliśmy ziemi , aby wzbogacić nasz piach i na niej posiałam trawnik. To była czarna rozpacz wzeszło więcej chwastów niż trawy. Próbowałam je wyrywać, ale one miały tak duży system korzeniowy, że po prostu widłami wytrzepywałam wszystko do czystej ziemi i znów siałam nowy trawnik. Komarów wtedy była cała masa, kąsały bez ograniczeń. Gdy już wzeszła upragniona trawa powschodziły też chwasty. To była masakra, nie miałam ochoty znów walczyć ręcznie z chwastami więc wzięłam oprysk na chwasty i spryskałam cały trawnik. Wyobraź sobie moje zdziwienie jak po 3 dniach uschło wszystko co było zielone. Na miejscu upragnionego trawnika miałam przyrośnięte żółte siano. I po raz kolejny zakładałam mój wymarzony trawnik, który jest do dziś. Co to był za oprysk nikt nie wie, bo buteleczkę wyrzuciłam a śmieci zabrała śmieciarka. Dodam, że ulotkę przeczytałam i działałam zgodnie z instrukcją. Więc nie zrażaj się przy problemach. W styczniu sadziłam wiele roślin, które miałam zadołowane w doniczkach na czas robót kanalizacyjnych. Powiem Ci, że tylko 3 krzewy nie przeżyły tej demolki, reszta mimo że była sadzona w styczniu przyjęła się. Za miłe słowa bardzo dziękuję Powodzenia.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
Dragonka 18:23, 02 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Zana napisał(a)
No cóż, jak poczytałam ostatnie posty, to życzę Ci w tym Nowym Roku męża odmiany (nie zmiany!). Wszystkiego co najlepsze, duuużo czasu dla ogrodu, zielonej twórczej weny.


o tak, Anulu, najlepiej jednak gdyby, tak przewrotnie,inaczej niż w bajce zmienił się z księciunia w ropucha ogrodowego
A wena się przyda, bo znów wkrada się zwątpienie
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies