Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » ogród (nie)Mocy

Pokaż wątki Pokaż posty

ogród (nie)Mocy

Dragonka 18:26, 02 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Dorota123 napisał(a)
W 2013 roku zima była podobna do obecnej, w styczniu z konieczności zmieniałam ogródek

https://www.ogrodowisko.pl/watek/4022-w-moim-malym-ogrodeczku-dorota?page=4

Tu masz widok jak wyglądało to na początku stycznia, a poniżej masz w tym samym roku pod koniec sierpnia.


https://www.ogrodowisko.pl/watek/4022-w-moim-malym-ogrodeczku-dorota?page=68

a tu w następnym roku.

https://www.ogrodowisko.pl/watek/4022-w-moim-malym-ogrodeczku-dorota?page=223

Z zielskiem i ja nie raz miałam problemy. Po demolce kanalizacyjnej przywieźliśmy ziemi , aby wzbogacić nasz piach i na niej posiałam trawnik. To była czarna rozpacz wzeszło więcej chwastów niż trawy. Próbowałam je wyrywać, ale one miały tak duży system korzeniowy, że po prostu widłami wytrzepywałam wszystko do czystej ziemi i znów siałam nowy trawnik. Komarów wtedy była cała masa, kąsały bez ograniczeń. Gdy już wzeszła upragniona trawa powschodziły też chwasty. To była masakra, nie miałam ochoty znów walczyć ręcznie z chwastami więc wzięłam oprysk na chwasty i spryskałam cały trawnik. Wyobraź sobie moje zdziwienie jak po 3 dniach uschło wszystko co było zielone. Na miejscu upragnionego trawnika miałam przyrośnięte żółte siano. I po raz kolejny zakładałam mój wymarzony trawnik, który jest do dziś. Co to był za oprysk nikt nie wie, bo buteleczkę wyrzuciłam a śmieci zabrała śmieciarka. Dodam, że ulotkę przeczytałam i działałam zgodnie z instrukcją. Więc nie zrażaj się przy problemach. W styczniu sadziłam wiele roślin, które miałam zadołowane w doniczkach na czas robót kanalizacyjnych. Powiem Ci, że tylko 3 krzewy nie przeżyły tej demolki, reszta mimo że była sadzona w styczniu przyjęła się. Za miłe słowa bardzo dziękuję Powodzenia.


Dorotko, widziałam czytając w Sylwestra Twój wątek. Istny Armageddon.. jak Ty to sprawiłaś, że tak pięknie roślinki Ci urosły to nie wiem, ale musi być to ta domieszka krwi świętokrzyskiej czarownicy Gdybym ja musiała po raz kolejny zakładać trawnik,to chyba bym się popłakała
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Mariposa 20:13, 02 sty 2019


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Tylko mi się tu nie załamywać, Kochana!
Myśl razem ze mną nad projektem - a potem razem będziemy działać
____________________
Ela Motylogród
Doro19 22:18, 02 sty 2019

Dołączył: 22 mar 2017
Posty: 19
Dragonka napisał(a)

Toszko, gnojówki się już boję..bo gdzieś kiedyś czytałam- w tym roku w lato, zrobiłam z pokrzyw bo za płotem mam ich srylion chyba. I...no, zapomniałam o niej (wstyd, wiem) waniła tak niemiłosiernie, że eM i dzieci uznali, że jak nic to padlina gdzieś u nas jakaś..i chodzili i niuchali próbując zlokalizować nieszczęsnika aż się okazało , że to moje wiaderko z gnojówką

I nawet bym jej użyła mimo smrodu, ale jak zajrzałam to tam takie białe robale się wiły bleeee..i uciekłam . A dziecko starsze (jako że pełnoletnie, niech poznaje trudy życia, nie?), obarczyłam pozbyciem się zawartości. Także, przyznaję się, bojem siem bardzo gnojówek

...

Cześć, jestem mało doświadczonym podczytywaczem bez wątku i tak błąkając się po forum w oczekiwaniu na sezon wpadłam na Twój wątek i uśmiałam się właśnie do łez, przy okazji rozbudzając dzieciaka.
Nie doczytałam jeszcze co dalej, ale mogę Ci polecić artykuł o praktyce gnojówkowej - przypomniał mi się, bo podobny w stylistyce wypowiedzi https://ogrodowapasja.blog/2018/05/17/gnojowka-z-pokrzyw-najlepszy-nawoz-wiosenny/
Dorota123 10:24, 03 sty 2019


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Dragonka napisał(a)


Dorotko, widziałam czytając w Sylwestra Twój wątek. Istny Armageddon.. jak Ty to sprawiłaś, że tak pięknie roślinki Ci urosły to nie wiem, ale musi być to ta domieszka krwi świętokrzyskiej czarownicy Gdybym ja musiała po raz kolejny zakładać trawnik,to chyba bym się popłakała
Płakać to słabo powiedziane, mnie się wyć chciało. Przed robotami kanalizacyjnymi miałam ładny gęsty, zielony trawnik. Po robotach ziemia została tak zmieszana, że oprócz chwastów nic nie chciało rosnąć. Pilnowałam, żeby wierzchnią warstwę odkładali w inne miejsce, ale u mnie mała powierzchnia, a był taki moment, że 3 koparki działały u mnie na podwórku. Co rok mam dużo kompostu i to on ratuje wszystkie rośliny. W ubiegłym roku przez całe lato robiłam gnojówkę z kurzeńca, ale bieganie z połową konewki to dla mnie za dużo. Poczytałam o gnojówce z pokrzywy, sama taką robiłam, no i jeszcze ze skrzypu też robiłam. Wszystkie cuchną niemiłosiernie, a obok sąsiadka też robi gnojówki, więc umawiamy się na jeden dzień i smrodzimy okolicę. Jak boisz się smrodu to podlewaj taką dwu, trzydniową wtedy jest ok.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
makadamia 11:12, 03 sty 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Basiu, pamiętasz że robienie projektu planowałyśmy na zimę? Chyba pora wrócić do tematu
Ponieważ najwyraźniej garaż zostanie na miejscu (wielka szkoda) musimy sobie poradzić z tym co mamy.
Po paru godzinach kombinowania i kilku projektach wyrzuconych do kosza, wyszły mi dwie propozycje.
Wygląda na to, że słońce i spaliny masz w pakiecie i nie da się ich rozdzielić.
W jednej wersji masz maliny i borówki (bordowy prostokąt) oraz warzywnik (jasnobrązowy prostokąt) pod płotem - z dala od samochodów ale może się okazać, że za dużo cienia. Odgrodzone od części ozdobnej np.: niskim, białym płotkiem:


W drugiej wersji warzywnik i maliniak masz przy drodze - więcej słońca, ale wiadomo... Można je najwyżej zasłonić trochę niewysokim (tak do 1,20) żywopłotem.


W obydwóch wersjach przed garażem rośnie wysoki (2,20 min.) żywopłot.
Ciemnoszare to ścieżki utwardzone, zaplanowane tak, żeby można było przejść suchą nogą od tarasu do warzywnika, drogi, garażu.
Jasnozielone to rabaty
Czarny prostokąt to ławeczka/hamak/metalowy stoliczek z dwoma krzesłami ocienione jakimiś małymi drzewkami - macie bardzo nasłoneczniony taras, będziecie potrzebowali jakiegoś miejsca do posiedzenia w cieniu.
Drzewa owocowe w miejscu obecnych yukk - dogadaj się z sąsiadem, żeby przycinał swoje tuje.
Nie planowałam tej części za domem, nie wiem, czy wolicie tam trawnik czy rabatę.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Toszka 11:53, 03 sty 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Proponuję zrobić dwa plany przyszłego ogrodu: pierwszy dla eMa z opcją przesuniętego garażu, a drugi na aktualną sytuację. Może to przekona mężusia do przesunięcia garażu...albo chociaż do rozpatrzenia tej opcji. Nie ma co ukrywać, że garaż bardzo dużo miejsca kradnie...nie tylko miejsca w którym stoi ale także miejsca wokół. A zwłaszcza za garażem.
I druga sprawa jaka przyszła mi do głowy...warto by było na planie zaznaczyć okna i uwzględnić potencjalny widok z nich na ogród.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Zana 11:58, 03 sty 2019


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Podoba mi się wersja nr 2, daje możliwość upajania się z tarasu widokami pięknych rabat.
Pomysł Toszki dobry, obawiam się tylko, że wyobraźnia męska nie jest tak bujna, aby rysunek do niej przemówił w kwestii zmiany lokalizacji garażu.

Toszka, skoro tu jesteś, a nie masz wątku, to najlepsze życzenia noworoczne Ci zasyłam, dobra duszo tego forum.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Dragonka 12:16, 03 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
makadamia napisał(a)
Basiu, pamiętasz że robienie projektu planowałyśmy na zimę? Chyba pora wrócić do tematu
Ponieważ najwyraźniej garaż zostanie na miejscu (wielka szkoda) musimy sobie poradzić z tym co mamy.
Po paru godzinach kombinowania i kilku projektach wyrzuconych do kosza, wyszły mi dwie propozycje.





Asiu...no płakać teraz mi się zachciało, ale z radości. Nosz Ty psychologu jeden, Ty wiesz jak z dołka ogrodowego wyciągnąć kobietę! Że też zechciałaś aż tak pomyśleć o moim ogródku, wdzięcznam Ci baaardzo. dziękuję!
Teraz jestem w pracy jesczcze ale ciiii potem pędzę na drugą robótkę ( zarabiam na roślinki ) ale wieczorem już jestem- obie wersje plus jedną ze str. 9, wydrukowałam sobie z opisami, bo ja wzrokowiec starej daty jestem i muszę się napatrzeć 'na papierze' -tą:

Nie wiem jak się skupię w drugiej pracy, bo teraz będę ciągle myśleć. Powiem Ci, że zaskoczyłaś mnie i już mam pewne przemyślenia


makadamia napisał(a)





Część warzywno-owocową powiększamy, żeby między drzewkami a warzywami zmieściły się jeszcze maliny i truskawki i całość oddzielamy żywopłotem. Niski żywopłot jeszcze od strony drogi, zasłaniający ją z tarasu. Na drugiej rabacie niziutki żywopłocik oddzielający rabatę od trawnika.
Przejście do warzywnika zrobione z płyt zatopionych w roślinach.


____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Dragonka 12:19, 03 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Toszka napisał(a)
Proponuję zrobić dwa plany przyszłego ogrodu: pierwszy dla eMa z opcją przesuniętego garażu, a drugi na aktualną sytuację. Może to przekona mężusia do przesunięcia garażu...albo chociaż do rozpatrzenia tej opcji. Nie ma co ukrywać, że garaż bardzo dużo miejsca kradnie...nie tylko miejsca w którym stoi ale także miejsca wokół. A zwłaszcza za garażem.
I druga sprawa jaka przyszła mi do głowy...warto by było na planie zaznaczyć okna i uwzględnić potencjalny widok z nich na ogród.


Toszka Strasznie się cieszę, że jesteś, odpoczęłaś po świętach?

Wydrukowałam już wersję z garażem, którą Asia mi na początku zaproponowała. Wiesz, mój eM jest ciężki w tej sprawie, z niechęcią odnosi się do ruszenia garażu bo nie ma gdzie indziej go wstawić- wszędzie brakuje tych kilku metrów na niego. Ale, ale- pokażę mu 'oba trzy' plany a nuż, widelec coś w nim drgnie?
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Dragonka 12:21, 03 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Zana napisał(a)
Podoba mi się wersja nr 2, daje możliwość upajania się z tarasu widokami pięknych rabat.
Pomysł Toszki dobry, obawiam się tylko, że wyobraźnia męska nie jest tak bujna, aby rysunek do niej przemówił w kwestii zmiany lokalizacji garażu.

Toszka, skoro tu jesteś, a nie masz wątku, to najlepsze życzenia noworoczne Ci zasyłam, dobra duszo tego forum.


Anula, cieszę się, że jesteś i się dzielisz swoim zdaniem, wiesz, że Twój ogród taki tajemniczy strasznie mi się podoba, więc.. mam o czym myśleć. No kurde, no prawie szczęśliwa jestem już!
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies