Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » ogród (nie)Mocy

ogród (nie)Mocy

makadamia 10:14, 11 sty 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110

Basiu, jeśli warzywnika by miało nie być, to nie ma problemu, to mniejsze trawnikowe kółko można powiększyć, ciut przesunąć i też będzie dobrze.
Ale myślę, że nie ma potrzeby - jak się osłoni warzywnik płotkiem i naparstnicami, trzcinnikami, jeżówkami, to go nie będzie widać.

Swoją drogą, te eMy to dziwne stworzenia - taki blaszak na wprost im nie przeszkadza, a warzywiczek z boku już tak.
Chyba słuszne są Twoje podejrzenia co do prawdziwych przyczyn protestu
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
sylwia_slomc... 12:15, 11 sty 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85957
Dragonka napisał(a)


hehe, uderz w stół, a nożyce się odezwą..jak widać nas normalnych inaczej jest więcej!

Lokalnie maleńkie sadzoneczki takie do 15 cm można kupić po 3-4 zł w doniczusiach w Obi wiosną. Ja tak kupowałam swoje wszystkie po 4 latach sięgają mi do połowy uda, tylko ja moich nie tnę( jeszcze). Ostatniej wiosny też takie dokupiłam i już mimo suszy są trzykrotnie większe niż przy zakupie. Feler, ze nie wiadomo co to za odmiana
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Lodzia 12:52, 11 sty 2019


Dołączył: 22 wrz 2016
Posty: 162
Zana napisał(a)
Lodzia, pomyśl sobie za kogo mnie mają w firmie, jak fusy z firmowego ekspresu pakuję i zabieram


Jak to dobrze dowiedzieć się, że jednak jestem normalna... przynajmniej w tym gronie
Dragonka 14:36, 11 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
makadamia napisał(a)

Basiu, jeśli warzywnika by miało nie być, to nie ma problemu, to mniejsze trawnikowe kółko można powiększyć, ciut przesunąć i też będzie dobrze.
Ale myślę, że nie ma potrzeby - jak się osłoni warzywnik płotkiem i naparstnicami, trzcinnikami, jeżówkami, to go nie będzie widać.

Swoją drogą, te eMy to dziwne stworzenia - taki blaszak na wprost im nie przeszkadza, a warzywiczek z boku już tak.
Chyba słuszne są Twoje podejrzenia co do prawdziwych przyczyn protestu


oj dziwne.. inny poziom wrażliwości na brzydotę mamy, to pewne

No ale cieszę się jeśli mówisz, że plan można spokojnie dostosować do potrzeb.
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Dragonka 14:45, 11 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
sylwia_slomczewska napisał(a)

Lokalnie maleńkie sadzoneczki takie do 15 cm można kupić po 3-4 zł w doniczusiach w Obi wiosną. Ja tak kupowałam swoje wszystkie po 4 latach sięgają mi do połowy uda, tylko ja moich nie tnę( jeszcze). Ostatniej wiosny też takie dokupiłam i już mimo suszy są trzykrotnie większe niż przy zakupie. Feler, ze nie wiadomo co to za odmiana

to dobra wiadomość Sylwia Choć przez niecierpliwość chciałabym żeby one już były takie jak Twoje. Będę bacznie się rozglądać za takimi ofertami, zawsze mogą sobie na jakiejś rabatce-przechowalni na później, nie?
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Toszka 14:58, 11 sty 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Już się pogubiłam czy rozmowa o sadzoneczkach z marketu na O.. jest o cisach. Jesli tak, to uprzedzam, że baccatę na prawdę trudno utrafić. Natomiast zatrzęsienie jest mieszańców Hicksii.

W marcu zaczną się pojawiać oferty od szkółḱarzy, bo sprzedaż wtedy rusza. Mozna kopane utrafić. W zeszłym roku dziewczyny wynalazły szkółkę na lubelszczyźnie i kopane spore, fajne krzaczki były od 10 do 30zł.
Szanujący się szkółkarz nigdy pewnych roslin nie sprzeda z gołym korzeniem, bo wie, że nie wszystkie rosliny wytrzymują taką procedurę.
Przeczytałam opis przy ogłoszeniu (zapodanym) i na 100% jestem pewna, że to nie szkółkarz tylko pośrednik. Świadczą o tym bzdury wypisane o uprawie cisa co świadczy tylko o braku wykształcenia i znajomości materii
Termin oferowanych roslin do sprzedaży też źle świadczy o sprzedającym
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
AnnaCh 15:13, 11 sty 2019


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12219
Też przeczytałam Toszko ten opis ze złotymi radami typu cisy lubią kwaśno, dajcie torf
____________________
Ania - Malutki pod lasem
Dragonka 19:01, 11 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
No dobrze,ze nie zamówiłam.. W mojej lokalnej szkółce mają tylko cisy w doniczkach, ale może i jak zacznę się tematem interesować w sezonie to i znajdę w okolicy kopane z gruntu zdrowe i gęste. Ale i baczenie na okazje marketowe też mieć będę, takie maluchy mogłyby sobie mieszkać na jakiejś ' przedzszkolnej' rabacie w międzyczasie.


Zastanawiam się jeszcze nad moją rabatką nr 1 z przodu domu, bo tam do tej pory spedzałam na ganku najwięcej czasu w lecie z racji cienia no i patrzę na nią centralnie z okna kuchennego.
Czy da się jakoś połączyć fajnie zimozielone z kwiatami? Tam mogłabym poszalec Żywopłot też tam mi potrzebny czy już odpuścić?
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Gardenarium 20:40, 11 sty 2019


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Dragonka napisał(a)

No to klapa Dzięki Danusiu za ostrzeżenie, szkoda pieniedzy, będę szukać lokalnie.


Generalnie są bardzo różne, bardzo. W większości chudsze i mniejsze, albo jak wysoki, to rzadki szarakuł. Ale to siewki, więc materiał bardzo różny. A tych co na zdjęciu, to na palcach policzyć.
Ja się napaliłam, liczyłam że będę kulki robić z nich, a tutaj klapa. Na żywopłoty owszem, można ewentualnie pogodzić się ze stratą przy tej cenie.

Żeby nie być gołosłowną wykadrowałam ze zdjęcia jak to wygląda, rzadkie patyki, niektóre bardzo małe były. Potem zdjęcie usunę. Jesienią późną widać było oznaki usychania, więc nie wiem ile czasu je trzymają wykopane. Czy się przyjmą - okaże się na wiosnę.



____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Renii 20:46, 11 sty 2019


Dołączył: 19 cze 2017
Posty: 1258
Dragonka napisał(a)


ojj, to teraz się wzruszyłam drugi raz dzisiaj! Dziękuję Polinko za tak ciepłe słowa, teraz już wymówki mieć nie będę nawet jakbym chciała, muszę ryć dalej To tez jest siła Ogrodowiska..że ktoś zupełnie obcy poklepie po plecach, i człowiek czuje, że nie może zawieść , bo chwile niemocy miewam - szczególnie jak podziemna mafia oplata mi ręce i nie daje się wyszarpać. A do tego czuję, że ktoś się gapi- no i jest- małpiszon (syn) siedzi w oknie i patrzy z góry jak się miotam, kręci głową, i mówi; oj, mamo, to nie ma sensu!

I wtedy pojawia się ktoś tu, kto delikatnym kopniakiem wysyła mnie z powrotoem do wideł- i za to Ci dziękuję!
p.s ja tez byłam u Ciebie bo Toszka mi postawiła Cię za wzór, jako specjalistki od kompostownika ale się 'wstydałam' i tylko po cichu podczytywałam



Witam się u Ciebie. Czytam od początku Zacytowałam Cię bo mam to samiuśko.
Mój małpiszon też pełnoletni- ciągle patrzy i kiwa głową na moją krecią robotę.
Damy radę. Ja mam do przerycia około 18 arów... Zbieram siły przez zimę
Będę podglądać i kibicować
____________________
Japoński ogród Reni i Matiego
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies