Na frontową nie mam pomysłu doskonałego ( jak zwykle, hehe), wymyśliłam do tej pory tak:
Od lewej jest taki kawałek ok 1m szerokości, którego nie zagospodarowałam bo zbyt blisko podjazdu, ale.. może tam posadzić jakieś
iglaki żeby miejsce na rabacie zyskać?
Dalej pas ok 60-70cm na nim są obecnie maliny, do przeniesienia.
Następnie rabatka właściwa 4x8 m. Bliżej domu chciałam mieć jakiegoś kolumnowego
cisa- albo kilka? tylko czy nie rozsadzi fundamentu schodków? Ale chyba nie, im korzenie raczej w głąb niż na boki się rozchodzą, prawda?
W planach mam tu polecaną przez Toszkę
hortensję You & Me, ze względu na to, że piękna, niezbyt wysoka lubi cień a tu panuje słońce w sumie do południa.
Do tego koniecznie-
róże. Myślę o takich wysokich, nie niskich rabatowych, czyli pnące chyba? U Eli Mariposy widziałam propozycje Andy- kilka mi się
łokrutnie podoba, jakąś różową lub kremową, Jasmina mi chodzi po głowie..Ale już z Waszych podpowiedzi wiem, że to chyba niezbyt dobry pomysł, bo tam półcień króluje większość dnia, słońce od wschodu do ok 12.00. Tylko co w zamian?
Z lokalnie dostępnych drzewek niewielkich rozmiarów widzę w szkółce brzozę
Doorenbos i takie dziwadła: Heptacodium ale duże okazy są chyba zbyt rozrośnięte, potem będzie problem?, i
dereń Świdwa Compressa( ma fajne listki, jakby pomarszczone) rośnie jakby kolumnowo, fajne jest. Albo klon jakiś mały?
W nogi jakaś niewysoka szybko rosnąca trawa, rozplenica Hameln? Czytam , ze szybko rośnie, ale to dobrze, ja chcę
potfora!!
I co myślicie? czego mi brakuje do tej oazy spokoju?