Ooo, Asia wróciła! Super, że jesteś, odpoczęłaś od nas ?
To koniec już lenistwa, bierz się do roboty Żartuję oczywiście a jak chcesz to podpowiedz coś, rzuca Ci się coś w oczy?
Miotam się łokrutnie teraz..na drzewko nadal się nie zdecydowałam, a chyba by się przydało jakieś. Bardzo się upieram przy jakichś Wojtkach albo innych kolumnowych, bo to by były takie zielone punkty, zawsze.
I róże Andy i jeżówki jak najbardziej, plus trawki jakieś, i rabatka może być śliczna.
No nie, takie argumenty na "nie" dla drzew kompletnie do mnie nie przemawiają i muszę tu głośno zaprotestować!
a) fundamenty - o ile dobrze pamiętam, to żadnego drzewa nie planujesz bliżej niż 3 metry od domu. Naprawdę uważasz, że każde drzewo tworzy podziemnego potwora, który tylko czyha na pożarcie Twoich fundamentów? Przecież jest mnóstwo, mnóstwo przykładów domów z ogromnymi drzewami posadzonymi tuż przy domu i te domy stoją dziesiątki już lat! Tak więc bez przesady z tymi fundamentami.
Ba, sadzi się duże drzewa przy samym ogrodzeniu i jakoś te ogrodzenia stoją, podmurówki dają radę tym okropnym korzeniom.
b) liście w rynnie- noooo, to też jest antyargument! Ja mam moja droga sosny, brzozy, dąb i zapewniam Cię, że nawet bywając na działce weekendowo dajemy radę. Em czyści rynny na wiosnę i jesienią. Zajmuje mu to pół godziny.
Drzewa tworzą KLIMAT w ogrodzie!!!
Ogród bez drzew nie jest w pełni ogrodem (to akurat moja subiektywna opinia). I naprawdę warto posadzić jakieś wyraziste drzewa a nie wypierdki typu hakuro czy inne takie w tym stylu.
No to buziak.
No to takie argumenty do mnie trafiają, czasem wolę jak ktoś pięścią w stół uderzy dobitnie, wtedy trafia
A tak poważnie, no to tak, dokładnie taką mam przerażającą wizję podziemnych korzeni wijących się na długie kilometry, czyhających żeby tylko dom mi wysadzić w powietrze wysokooo Oglądałam kiedyś taki dokument, pan mówił, że korzenie drzewa trzeba liczyć po obwodzie korony- im większa, tym dalej korzenie drzewo wypuszcza. Nie wiem, czy to prawda ale utkwiło mi w głowie
Zgadzam się całkowicie z Tobą Kochana Drzewa to inny wymiar, one nadają ton i klimat. Uwielbiam dęby, w okolicy mam najsłynniejszego dęba Bartka ale do dębów potrzeba miejsca. Więc dumam choć nad brzozą, bo wiem, że tu by pasowała- w okolicy tuż za płotem rosną naturalnie piękne.
Argument z rynnami, hmm W tym roku coś nam już zaczęła rynna przeciekać po większych deszczach- okazało się,że zapchana jest. Zgadnij kto musiał się wdrapać, bo inny 'ktoś' nabrał za dużo ciała i bał się, że drabina nie utrzyma jego ciężaru? No "Marysia" oczywiście. Stąd boję się, że i czyszczenie rynien spadnie całkiem na mnie, hehe. Ale dla jakiejś śliczności poświęciłabym się.
Są piękne dęby kolumnowe.
Nie bój się drzew, brzozy na pewno Ci tych fundamentów nie rozwalą.
Jarząbki sobie też różne pooglądaj. Jest taki co się nazywa Dodong, przecudnie przebarwia się jesienią i nie rośnie z niego wielki potwór.
Dęby kolumnowe powiadasz? Czyli kolumnowy pokrój, a ja jakoś tak do nich nie bardzo..Tylko nie myśl Aniu, że grymaszę, nie, ale wolę od razu się określić Przeglądam takie o rozsądnej wysokości i pokroju naturalnym bardziej, bo takie mi najbardziej odpowiadają. Poza brzozą Doorenbos, która trochę zbyt wysoka ( ciiii) , wpadły mi w oko takie, ale nie wiem czy one pasowałyby stylem do planowanych roślin? Przepraszam, nie umiem wklejać odsyłacza inaczej.
Dwa pierwsze to chyba trochę dziwadła?( bez obrazy dla drzewek ) :
Podpisuję się wszystkimi ręcami pod tym, co napisała Anula! Jestem fanką drzew. Drzew, nie wypierdków. Nie musisz przecież ich sadzić dużo . Ale wysokie drzewa wspaniale "chowają" bryłę domu. Wyglada to naturalnie, domisko nie jest dominujące nad ogrodem. Ty moja kochana jeszcze się zastanów. . A kichawca wyślę Ci kawałek, to zaraz będziesz miała sto pięćdziedziąt własnych sadzonek. Buzi!
Oba wytypowane przez Ciebie Basiu drzewka to w polskim klimacie będą raczej niewysokie krzewy. Styrakowiec dodatkowo ma wadę w postaci wątpliwej mrozoodporności, a parczelina bardzo wolnego wzrostu. Sprzedawane egzemplarze parczeliny są niewielkie i przez wiele lat miałabyś krzaczek zamiast planowanego drzewka. styrakowiec
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz