Asiu, w ogrodzie niewiele się dzieje, poza wyczyszczeniem części tui (może dziś uda mi się podjechać i zrobić następna partię) i wycięciem kliku bylin nic więcej nie działałam. Trochę zimno u nas jeszcze, zapowiadają jutrzejszy ciepły dzień, a potem znowu zimno, dlatego się nie spieszę z wycinką
W sobotę pogrzebałam platanowi w korzeniach, sadzony był na samym początku w czasach zerowej wiedzy o roślinach więc nawet nie miał dobrej ziemi podsypanej, żadnych dodatków czyli zero papu no i sucho (Aniu miałaś racje

). Dosypałam mu dobroci głęboko do dołka, mocno podlałam i mam nadzieję, że ruszy z miejsca. Do tej pory stał jak zaklęty, wiosną wypuszczał liście takie 1/3 wielkości, jesienią przebarwiał się na żółto i tyle. Się okaże
Powoli chcę się zabrać za poszerzenie długiej rabaty, położyłam nawet w tym celu jesienią pas tektury i przykryłam włókniną żeby sobie troszkę przegniło, ale jedyne czego się doczekałam to buszowania nornic

France zrobiły takie labirynty, dziury i wykopy, że zdjęłam wszystko w cholerę i będę przekopywać ten pas tak jak jest. Muszę przesadzić sporą obwódkę bukszpanów i rozluźnić to co już tam rośnie.
O, to plan na początek
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)