Nie wiem, czytałam za to, że lubią zanikać, u mnie, póki co, raczej potężnieją Pewnie, że się skuś ja dochodzę do wniosku, że to nasze szaleństwo roślinne ma sens - mam taką frajdę chodząc po ogrodzie i przypominając sobie, co też takiego wsadziłam do ziemi, że w ogóle nie widzę powodu, żeby się ograniczać
Magda, masz wiosennego kwiecia sporo. Ja też zachorowałam na pierwiosnki
Myślę, że będę je upychać po trochu
Brzoskwinię będziesz sadzić do gruntu docelowo?
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Nie, celowo kupiłam mini-drzewko do donicy. Ona mi się wydaje jednak bardzo kapryśna, Mama mi mówiła, że trzeba było wziąć morelę, kiedyś rodzicom udawały się owoce i były smaczne. Akurat wtedy, kiedy się naparłam na drzewko, nie było mini-moreli, no może były, ale tylko brzoskwinia wyglądała na żywą No i mam taką delikatną pannicę, na którą trzeba chuchać. W drugiej donicy mam za to jabłoń, chociaż jedno normalne i odporne
Pierwiosnki mogą stworzyć fajną kolekcję, jeśli masz duszę kolekcjonera
Pięknie masz Magduś, wiosna na całego. Ja w weekend poopatulałam wszystko, co się dało (ze szczególnym uwzględnieniem hortensji ogrodowych) i jutro lecę te ocieplinki zdejmować. Może to już koniec przymrozków.
Wysiałam na parapetach ośmiał, wiem, że masz go w ogrodzie. Przenosić już go do ogrodu? Poradź mi co on lubi i gdzie go sadzić. I w ogóle mi cos o nim opowiedz
Eee, pięknie to na zdjęciachNa razie drobne skupiska koloru, prawdziwa eksplozja będzie, jak zakwitną tulipany
Ośmiał to jest taka roślina, że ja zupełnie nie wiem, co on lubi szczególnie, mam wrażenie, że mu wszędzie dobrze Na pewno też nie jest szczególnie wrażliwy na mróz, nieraz jesienne siewki zimowały normalnie w gruncie. Może trochę listki były poturbowane przez przymrozki, ale zaraz się ogarniał i rósł dalej.
U mnie rośnie pomiędzy różami i bylinami, więc dostaje wody i innego dobra tyle co wszystko inne. Na słonecznych rabatach, ale w lekkim półcieniu wyższych roślin, sam sobie znajduje drogę do słońca. Wysiewa się obok, najchętniej między kamieniami.
Musiałabym zrobić jakiś eksperyment, w jakich warunkach jest najładniejszy, a na razie to jest całkowicie samodzielna, dbająca o siebie roślina - on po prostu jest, kwitnie, rozsiewa się i daje kwiaty do bukietów
Ja go już od paru lat, czyli od drugiego roku po wysianiu, w ogóle nie wysiewam, sam to robi. Muszę zerknąć do ogródka jaki jest duży, to coś więcej Wam napiszę. Mam przy tarasie jeden egzemplarz zeszłoroczny, może niezbyt piękny, młode będą ładniejsze, ale żyje Ciężko mi się w ogóle odnieść do sposobów uprawy, o to jest tak samodzielna roślina, że o niej nie pamiętam, w pewnym momencie po prostu sięgam po gałązki do bukietów
W pierwszym roku siałam go raczej do gruntu, a potem już dbał o siebie - on potrafi nieźle strzelić nasionami, w celu zapewnienia siewkom optymalnych warunków, w razie czego, można siewki przenieść. Przymrozki mogą go na chwilę ściąć, ale na pewno nie zabiją
Na wszelki wypadek możesz maluchy zahartować, bo rosły jednak w domu, nie w gruncie - ale u Was podobno mrozy już nie są przewidywane.