Dziękuję za ciepłe myśli
Dzisiaj z kolei jest dzień wspominania mojego Dziadka i co ważne - i mój Tata i Dziadek uprawiali ogrody. Dziadek był od warzyw, Babcia od kwiatów, miłość do róż mam po Babci, a zapach własnej marchewki czy pomidora znam dzięki Dziadkowi. Pradziadkowie też mieli ogród, więc mój Tata miał podobne wspomnienia z dzieciństwa - tylko tam był jeszcze sad, na który mi brak miejsca, ale spróbuję wycisnąć co się da.
Siłą rzeczy jestem dziedzicznie obciążona miłością do ogrodów
Ale tym pytaniem o pergolę, Zuza, to mnie zbiłaś z tropu Ja mam nadzieję, że wigorność Mme Isaac zużyje raczej na pokonanie naturalnie ciężkich warunków glebowych, niż bujanie w obłokach
Gdyby jednak, mimo warunków, zechciała rosnąć wielka - to wtedy się będę martwić Albo będzie się opierać o żarnowce, albo ją skrócę, albo zobaczymy
Dziewczyny, ale ciekawe historie tu się odsłaniają. Oj tak. "Hormony ogrodowe" pracują inaczej, kiedy ogrodnictwo wywodzi się z historii i jest przekazywane przez Bliskich Ja nie planowałam kompletnie iść w te klimaty (wręcz unikałam ogrodu od dzieciństwa), wobec tego klimaty przejęły inicjatywę i dopadły mnie Teraz odczuwam ogród jako rodzaj tego "zobowiązania", z którego chciałabym się wywiązać jak najlepiej, a pamięć o tych, których nie ma, w ogrodzie odczuwam w sposób szczególny. Ławeczka... jest potrzebna!
Martka, ale wiesz, że to Ty możesz stać się zaczątkiem chlubnego dziedzictwa i zarazić fiołem ogrodniczym młodsze pokolenia To się nie musi objawić od razu, ale moja rodzinka już potrafi nazwać niektóre rośliny, a dzieciaki zgodnie podzielają marzenie o własnym sadzie Teraz nasiąkają, a na starość trącą
No i głupio się przyznać, ale ja dalej mam jeszcze dalie w ogrodzie. Tylko dwie wykopałam, parę następnych czeka na wykopki, ale reszta żywa i nawet jakieś pączki wciąż się rozwijają... Cuda
Nie miej większych wyrzutów sumienia Matko, ja dziś oglądałam strony daliowe i uległam już prawie pokusom ich przed-zamówienia. Acz zimowanie musiałoby oznaczać wywożenie karp do piwnicy brata to już normalne nie jest?... lub: budowanie piwniczki?