Prawie taki mam widok przez północne okno. Co prawda brakuje poduszek na leżakach, boję się, że zapomnę schować, ale staram się, żeby działał pozytywnie
Ja ogólnie uważam, że mam mało chwastów Na starszych rabatach, które mam dość gęsto zarośnięte, chwasty albo nie rosną, albo są dobrze ukryte. Na tych bardziej odkrytych i rzadziej obsadzonych, rzeczywiście chwastów nie ma. Ten kompost jest pozbawiony nasion Podobno przegrzebywanie ziemi powoduje wydobywanie nasion na wierzch, co ułatwia im kiełkowanie. Przykryte gdzieś tam pod spodem giną. Albo przeczekują.
Słuchajcie, czy ktoś ma doświadczenie z uprawą jabłoni zaszczepionej kilkoma odmianami? Zwykłe jabłonki u ogrodnika znalazłam w większości jednopatykowe, z nielicznymi rozgałęzieniami, a mi zależy mi na drzewie, nie zegarze słonecznym. Teoretycznie powinno się takie drzewo dobrze zapylać we własnym zakresie, ale może ma jakieś wady, o których nie wiem? Akurat takie sadzonki widziałam bardzo ładne, dorodne, więc od razu byłoby drzewo z prawdziwego zdarzenia.
Co do jabłoni w necie widziałam takie szczepione kilkoma odmianami, ale już na dorosłych egzemplarzach. Wydaje mi się, że wszystko zależy od tego jakie to odmiany. Bo jedne rosną wolniej inne szybciej, żeby, któraś nie zdominowała pozostałych.